
Wola, Ochota, Mokotów i Wilanów zostaną połączone nowa linią tramwajową, które jest zaplanowana - do uruchomienia na koniec 2022 roku.
Trasa będzie miała ponad 20 kilometrów i wychodzi naprzeciw postulatom mieszkańców tych dzielnic, którzy nie są w zasięgu metra i metro do nich nie dotrze, przynajmniej w ciągu najbliższych 6 lat.
Najciekawsza dla nas jest oczywiście trasa mokotowska, żeby wiedzieć, gdzie będziemy wsiadać i wysiadać. Do Pola Mokotowskiego tramwaje nowej linii dojadą torami już istniejącymi. Natomiast od tego miejsca rozważane są dwie możliwości. Albo tory będą biec wzdłuż ul. Rostafińskich, albo tunelem pod parkiem, co oczywiście będzie droższe i wydłuży czas inwestycji. Który wariant zostanie wybrany, zależy - jak mówią w Tramwajach Miejskich - od społecznych konsultacji.
Podobny dylemat jest ze skrzyżowaniem Puławskiej i Goworka, gdzie nowy tramwaj będzie przecinał trasę już istniejącą. I znów albo-albo. Może on przejechać ulicą Rakowiecką na ziemi, a może tunelem aż do ulicy Klonowej, gdzie wyjechałby już na powierzchnię. To pierwsze rozwiązanie zakłada wspólny przystanek dla pasażerów z Mokotowa i centrum Warszawy w kierunku Wilanowa, to drugie stwarza potrzebę przechodzenia między przystankami.
Bez większych problemów powinna przebiegać budowa ostatniego odcinka - od Puławskiej i Św. Bonifacego do Wilanowa. Jest on bowiem prosty i bez specjalnych przeszkód natury infrastrukturalnej. Choć i tutaj powstają dodatkowe możliwe warianty - stworzenie czterech odgałęzień od tej trasy - w kierunku Przyczółkowej wzdłuż Branickiego, w kierunku Południowej Obwodnicy Warszawy, do pętli autobusowej na Stegnach i wreszcie do Czerniakowskiej.
Jak będzie? Najważniejsze jest to, że trasa poddana będzie konsultacji społecznej, a ponadto jest po prostu oczekiwana. Nawet podświadomie, gdy codziennie podróżujemy środkami lokomocji miejskiej. (JP)
Fot. strasbana.flog.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie