Reklama

Co powstanie na terenie dawnej zajezdni przy Chełmskiej? Biurowce i mieszkania, które utkną w korku?

Wieżowiec, setki mieszkań i biura mogą powstać na terenie dawnej zajezdni przy Chełmskiej. Czy kompleks ten uda się tak skomunikować z miastem, by nie generował korków? 

Stopień zainteresowania tym terenem to pewne déja vu – czytamy w „Gazecie Stołecznej”. – Deweloperzy podobnie tłoczyli się na przetargu o tę działkę 12 lat temu. Wtedy sprzedawał ją stołeczny samorząd. Licytacja zaczęła się od 95 mln zł. Oferenci przebijali kwotę aż 200 razy! Najdłużej trwał pojedynek między ING Real Estate a hiszpańską firmą Sando Inmobiliaria. Wygrali Hiszpanie z ceną ponad 371 mln zł.(…)

Wyłożony obecnie dokument zagospodarowania przestrzennego Sielc dopuszcza budowę na terenie zajezdni ogromnego kompleksu mieszkaniowo-usługowego. Budynki mogą zająć powierzchnię aż trzech hektarów. Od strony Chełmskiej zabudowa może mieć sześć pięter, od Czerniakowskiej – siedem, a w południowej części działki, od strony skrzyżowania Wisłostrady i Trasy Siekierkowskiej, dopuszczona jest 26-piętrowa wieża wysoka na 85 m. Liczbę mieszkań w tym kompleksie trzeba będzie liczyć w setkach, do tego powstanie ok. 40 tys. m kw. biur i usług.

Ten kompleks będzie generować ogromny ruch samochodowy. A nie będzie z niego wyjazdu na Wisłostradę. Cały ruch ma obsługiwać wąska ul. Polkowska równoległa do Czerniakowskiej. Na pięciohektarowym terenie dawnej zajezdni nie wytyczono ani jednej nowej ulicy. To tak, jakby z kwartału wokół Domów Centrum przy Marszałkowskiej wyrzucić wszystkie poprzeczne połączenia – Widok, Chmielną, Złotą.

– To już kolejne wyłożenie planu i zmiany mogą być jedynie skutkiem uwzględnienia uwag lub dostosowaniem do zmian przepisów prawa. Nie było uwagi proponującej, żeby poprzecznie podzielić nową drogą obszar dawnej zajezdni – mówi Marek Mikos, wiceszef miejskiego biura architektury i planowania przestrzennego. Zaznacza, że na terenie zajezdni można wytyczyć drogi wewnętrzne, niepowiązane z Wisłostradą. I będzie można tam zjechać z Czerniakowskiej przez ulicę serwisową. Ale wyjechać już nie. To przepis na gigantyczne korki. Setki aut będą stały codziennie na skrzyżowaniu Polkowskiej i Chełmskiej.

Między Chełmską a Trasą Siekierkowską jest ok. pół kilometra, sama zajezdnia jest długa na mniej więcej 400 m. Marek Mikos, wicedyrektor biura architektury, tłumaczy, że co prawda w projekcie planu jest mowa tylko o „zjeździe” z Wisłostrady, ale „prawno-komunikacyjnie” słowo „zjazd” oznacza możliwość skrętu w prawo zarówno z Wisłostrady, jak i na Wisłostradę. To powinno wystarczyć, żeby Polkowska i Chełmska się nie korkowały.

Źródło: „Gazeta Stołeczna”

Fot. moko.waw.pl

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do