Reklama

Jak Michał Huszcza spędza weekend? Głównie na Mokotowie!

Tutaj po prostu mieszka. A znamy go przede wszystkim z filmu „Wszystkie nieprzespane noce”, którego premiera miała miejsce niedawno. Michał odniósł razem z filmowym przyjacielem, Krzysztofem Bagińskim, swój filmowy sukces, m.in. na Sundance Film Festival i na Festiwalu Wrocławskie Nowe Horyzonty. Reżyser mówi o swoim dziele, że „to zbiór bardzo mocnych emocji, łapiący przygody i genezę uczuć młodości, pierwszych przyjaźni, zakochania”.

A jaka jest fabuła filmu? „Przez całe swoje życie człowiek spędza siedem miesięcy na seksie, przez dwa tygodnie je czipsy, a dwa lata zajmuje mu nudzenie się – podsumowuje Krzysiek, główny bohater filmu”. „O nudzie w jego przypadku jednak nie ma mowy – zapewnia krytyk -  chłopak właśnie rozstał się z dziewczyną i rzuca się w wir życia towarzyskiego. Kroku dotrzymuje mu jego najlepszy przyjaciel, Michał. Razem szwendają się po warszawskich zaułkach, krążą od klubu do klubu, podrywając dziewczyny, zwierzają się sobie i odchorowują kaca”. 

Dalej streszczać nie będziemy. Trzeba iść do kina. Natomiast warto wiedzieć, iż Michał Huszcza mieszka na Mokotowie i tu spędza najczęściej swoje weekendy, jeśli nie wyjeżdża w świat. Spędza je inaczej niż na filmie. Poznał zresztą nową dziewczynę (to jeszcze lekka tajemnica) i… najbliższy wolny czas będzie wyglądał tak:

„Ugotuję kolację. Po jedzeniu wypalimy cygaro na pół i wyjdziemy na spacer. Kupimy tonic espresso w Relaksie (ul. Puławska 48) i pójdziemy sprawdzić stan kwiatów w Ogrodzie Botanicznym (Al. Ujazdowskie 4). O tej porze roku jest tam mało ludzi. Można spokojnie zobaczyć, co dzieje się jesienią z roślinami. Zdążymy do Biblioteki Narodowej (al. Niepodległości 213), aby wejść w archiwum Themersonów. Dalsza część randki w Barze Wieczornym (ul. Wiśniowa 46). W niedziele wstaniemy późno i zjemy pizzę. Później pospacerujemy. Możliwe, że wpadniemy na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich obok Pola Mokotowskiego. Stamtąd spokojnym spacerem pójdziemy do kina Luna na „Plan Maggie” z cudowną Gretą Gerwing”.

Tak się Michał zwierza „Gazecie Stołecznej”, a my proponujemy: pójdźcie jego śladem. Może być ciekawie… (wm)

Na zdjęciu: Michał po środku

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do