
Jak pisze czytelniczka „Gazety Stołecznej”, kupiła mieszkanie na osiedlu Nova Królikarnia i nie ma do niego legalnego dojazdu. Dojazdem miała być ulica poprzeczna do ul. Sikorskiego, przechodząca obok toru łyżwiarskiego na Stegnach.
„Oddawanie mieszkań rozpoczęło się na początku marca 2018 – żali się wspomniana czytelniczka. – Droga do oddanych mieszkań, owszem jest, ale przed skrętem z Sikorskiego jest znak nakazu jazdy prosto, a przy skręcie – znak zakazu wjazdu z wyjątkiem pojazdów budowy. Wjeżdżam tam zawsze z obawą, czy nie zapłacę mandatu i nie zarobię punktów karnych. Nie mam odwagi się wprowadzić. Co dalej z tym zrobić?”
Jak wyjaśnia Michał Wojtczuk w informacji „Jak dojechać do osiedla” (GS, Magazyn Warszawa, 6 lipca 2018), budowę ulicy, o której mowa, wzięli na siebie deweloperzy, czyli Skanska (buduje osiedle Jaśminowe) i Ronson (Nova Królikarnia). Prace nad przebudową ok. 120 m ul. Pory oraz budowy kilometrowej ulicy sięgającej w głąb łąk pod skocznia zaczęły się jeszcze w październiku 2016. Inwestorzy zapowiadali, że skończą te prace po roku.
Niestety, co przyznają sami deweloperzy, prace są opóźnione podobno z powodu przeciągających się uzgodnień z firmą Innogy, która musi przesunąć kable kolidujące z przebiegiem drogi. No, ale to podobno stanie się w przyszłym tygodniu i… zamknięty obecnie odcinek ul. Pory zostanie udostępniony. A jak zostanie wykonane po tych robotach tzw. oznakowanie pionowe i poziome, to na początku sierpnia czytelniczka „GS” już będzie mogła bez lęku dojeżdżać do swego mieszkania. Pod warunkiem, że Urząd Dzielnicy wyda szybko pozwolenie na użytkowanie nowej drogi.
Chcemy w tym miejscu powiedzieć za Urząd Dzielnicy, bo co nieco wiemy: wyda natychmiast, tylko czeka na spełnienie obietnic deweloperów.
Na ilustracjach: Nova Królikarnia
Fot. rynekpierwotny.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fatalny projekt, taki architekt by u mnie nie zarobił. Mieszkanie o pow. 100 m2 nie ma odrobiny miejsca w przedpokoju na najmniejszą szafę, to nie Arizona. Nie ma tez garderoby. Nie wiem, dlaczego developer bierze taki projekt, moze przyzwyczaił się, że ludzie wezmą wszystko chociaż przyznać trzeba, że lokalizacja dobra, ale to juz nie zasługa projektanta. Z zewnątrz faktycznie ładne.
Potancjalnych klientów ostrzegam - mieszkanie miało być oddane w grudniu 2017 r. a odbiór nastąpił dopiero w lipcu 2018 r. Deweloper do chwili obecnej (styczeń 2019) nie wypłacił kar umownych zastrzeżonych w umowie przedwstępnej. Ostrzegam przed nieuczciwością tego dewelopera.