
Policjanci z mokotowskiej komendy policji znów poradzili sobie z zadaniem. Zatrzymali młodego mężczyznę.
Zaczęło się od listu gończego... Może trochę się cofnijmy?
Był 2021 rok, gdy pod nadzorem prokuratury toczyło się postępowanie. 26-latek miał wówczas przedstawione zarzuty i w konkretnym czasie miał stawić się w wybranej placówce penitencjarnej, by odbyć karę roku i dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności. Tak, dobrze myślicie, ten młody człowiek nie miał zamiaru odpowiadać za swoje postępowanie.
Zdecydował, że będzie się ukrywał. I udawało mu się to do chwili, gdy sprawę przejęli policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego. Odebrali oni list gończy za zbiegiem". Z listu wynikało, iż 26-latek ma zostać zatrzymany i przewieziony do zakładu karnego.
Oficjalnie rozpoczęły się poszukiwania delikwenta. Mundurowi ustalili, że ten może przebywać w jednym z mieszkań przy ulicy Kłobuckiej w Warszawie. Kiedy upewniono się, że mężczyzna jest w środku, zapukano do drzwi. Poszukiwany jednak nie miał zamiaru łatwo się poddać, niemniej czynności podjęte przez funkcjonariuszy skutecznie uniemożliwiły mu dalsze ukrywanie się i uciekanie przed wymiarem sprawiedliwości. 26-latek w końcu został aresztowany.
Funkcjonariusze okazali mu list gończy, poinformowali o decyzji sądu i jego przymusowym doprowadzeniu do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie