
No, nie ma… Najpierw za poprzednika Hanny Gronkiewicz-Waltz – Lecha Kaczyńskiego – prezydencką decyzją rozpoczęto źle przygotowaną budowę wiaduktu na skrzyżowaniu Marynarskiej z Wołoską, co spowodowało poważne perturbacje drogowo-komunikacyjne przez ponad dwa lata. Teraz obecna pani prezydent rozpoczęła kolejny horror, zapominając o wcześniejszych wpadkach ratusza w tym rejonie.
A wpadek jest sporo: trwająca nadmiernie długo konstrukcja wiaduktu na ul. Cybernetyki kilka lat temu, ślimaczące się poszerzanie ulicy Wołoskiej rok temu, teraz – modernizacja Marynarskiej, zupełnie nie przygotowana i wdrożona zapewne tylko dlatego, żeby nie straciła ważności decyzja o pozwoleniu na zmiany. Tymczasem w tym rejonie pracuje prawie 90 tys. osób, przeżywając codziennie dramaty dojazdowe. I nie mówimy tu tylko o właścicielach samochodów. To także ludzie dojeżdżający do pracy autobusami. Bo nie mówimy o tramwajach, których tu już po prostu nie ma. Za każdym razem z powodów inwestycji, o których była mowa, skracano ich trasy.
Zresztą nawet jak się zakończy przebudowa Marynarskiej, to i tak Służewiec będzie tkwił w korkach. Bo po zbudowaniu wiaduktu nad ul. Postępu i zlikwidowaniu skrętów na Marynarskiej zatkają się najbliższe skrzyżowania, głównie to w okolicy Galerii Mokotów. Na dodatek ratusz nie kwapi się z podjęciem dość pilnych decyzji w kwestii przedłużenia ul. Woronicza do Żwirki i Wigury czy przebicie ul. Suwak pod wiaduktem wzdłuż torów PKP.
Tak więc przez najbliższe lata – na skutek nieprzemyślanych decyzji warszawskiego ratusza – Służewiec będzie tkwił w korkach do „us… śmierci”, jak skomentował to jeden z naszych internautów. I może nic dziwnego, że w tej części Warszawy Piotr Guział zebrał sporo głosów za szybszym odwołaniem Pani Prezydent. (pw)
Źródło: „Gazeta Stołeczna”, komentarze – nasze
Fot. nowawarszawa.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie