
Na to się zanosi. Taki pomysł, żeby zlikwidować światła na ulicach Krasickiego i Kazimierzowskiej na Mokotowie, zgłosił do budżetu partycypacyjnego dzielnicy Robert Buciak ze Stowarzyszenia Zielone Mazowsze.
Ten pomysł ma swoje poważne uzasadnienie. W Poznaniu okazało się np., że po wyłączeniu sygnalizacji w centrum miasta ruch na ulicach stał się bardziej płynny, a i piesi wcale nie stracili na bezpieczeństwie i chwalą sobie, ze nie musza czekać, kiedy nic nie jedzie.
W Warszawie taki eksperyment jest już przeprowadzany na skrzyżowaniu Koszykowej i Mokotowskiej. Na dodatek powstało tam rondo. Ruch stał się bardziej płynny. To samo nastąpiło w Ursusie na skrzyżowaniu Kleszczowej i Krzyżowej.
Swój pomysł likwidacji świateł na Krasickiego i Kazimierzowskiej Robert Buciak uzasadnia dodatkowo: - Wcześniej trzeba byłoby zamknąć dla ruchu odcinek na wysokości parku Dreszera i ogrodu jordanowskiego. Wtedy zniknąłby stamtąd tranzyt, a ruch zostałby uspokojony.
ZDM do tego pomysłu się przychyla i przygotowuje odpowiednie plany i kalkulacje. Ze wstępnej oceny wynika, że pod każdym względem to się opłaca. I budżetowi miasta, i przechodniom, no i kierowcom. (v)
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na Kazimierzowskiej i Krasickiego samochody jeżdżą za szybko. Szczególnie wieczorem i w weekendy, kiedy nie ma ruchu z "Mordoru". Wprowadzenie rond to dobry pomysł, ja dodałbym jeszcze garby / spowalniacze. Są tu szkoły, przedszkola, szpital. Duży park jordanowski dla dzieci. Mieszka bardzo dużo starszych ludzi. Parę lat temu, późnym wieczorem, o 22:30 miałem na rogu Krasickiego i Szarotki bardzo groźny wypadek; student pędzący 140 km/h 20letnią Hondą Civic skasował mi pół samochodu. Cudem obaj uszliśmy z życiem.
"Wcześniej trzeba byłoby zamknąć dla ruchu odcinek na wysokości parku Dreszera i ogrodu jordanowskiego" Czyli kolejne korki, jadąc Krasickiego w kierunku północnym dojeżdżamy do Odyńca i co dalej? Na rower i chodnikiem miedzy pieszymi jak to mają w zwyczaju uduchowieni przeciwnicy samochodów.
Doskonały pomysł.