
Ma 17 lat, wcale nie wygląda specjalnie dojrzale, ale jest cwany i sugestywny. Podał się za policjanta w cywilu i „uwiedziona” przez niego kobieta przekazała mu 20 tys. zł.
Ma na imię Bartek i wpadł w zasadzkę, którą zastawili na niego mokotowscy śledczy. Oszukana kobieta szybko wpadła na to, że padła ofiarą przestępstwa „na policjanta” i zeznała co wiedziała. Zatrzymany „policjant”, który okazał się „odbierakiem”, mającym za sobą starszych szefów, przyznał się do oszustwa, bo nie miał wyjścia i został aresztowany, na razie na trzy miesiące, ale może dostać nawet 8 lat.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie