
Zatrzymany 19-latek, mający ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu, nie mógł się powstrzymać przed kradzieżą dwóch replik pistoletów, które leżały na siedzeniu osobowego volkswagena. Była czwarta nad ranem.
Dwa pistolety będące repliką Beretty, na plastikowe kulki, leżące na siedzeniu pasażera w volkswagenie, stały się przedmiotem determinacji nietrzeźwego 19-latka. Kilka minut przed 4:00 na ranem, mężczyzna przechodzący koło auta zaparkowanego przy ul. Wiktorskiej na warszawskim Mokotowie, postanowił wybić szybę i zabrać broń.
Zachowanie Adriana G. zauważył przez okno swojego mieszkania przypadkowy świadek, który powiadomił policjantów. Mundurowi pojawili się na miejscu tak szybko, że niedoszły kolekcjoner broni, nie zdążył jeszcze wyjść ze środka. Mężczyzna zaskoczony nagłą wizytą wywiadowców tłumaczył się, że on skorzystał jedynie z faktu, iż w samochodzie była wybita szyba. Chciał zabrać pistolety i sprzedać je w lombardzie. W związku z tym, że wersja podejrzanego znacznie się różniła od relacji świadka, 19-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Chłopak już usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, za które sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia.
Fot. Policja
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie