
Dwóch mężczyzn jadących autem z dużej kradzieży sklepowej zgubił fakt, że policjanci przejeżdżający koło ich auta zauważali różnicę numerów rejestracyjnych na tablicach rejestracyjnych i na naklejce na przedniej szybie ich auta.
Około godziny 19:00 wywiadowcy przejeżdżali ulicą Wołoską na warszawskim Mokotowie. Na wysokości jednej ze stacji paliw zauważyli stojącą tam toyotę, w której siedziało dwóch mężczyzn. Nic by się zapewne nie stało, gdyby nie subtelna różnica w numerach rejestracyjnych widniejących na tablicach tego pojazdu i na naklejce, na przedniej szybie, którą zauważył jeden z policjantów.
Mając postawę do kontroli pojazdu i legitymowania, mundurowi poprosili o dokumenty kierowcę i pasażera. W trakcie funkcjonariusze zauważyli, że na tylnym siedzeniu auta znajduje się duża ilość nowej odzieży z metkami, a wśród nich torby wyłożone folią aluminiową wygłuszającą sygnał bramek antykradzieżowych. Na pytanie o pochodzenie towaru 36-letni Marcin M. i o 6 lat starszy Jacek Sz. przyznali, że rzeczy pochodzą z kradzieży w jednej z galerii.
Wywiadowcy zabezpieczyli towar i zatrzymali podejrzanych w policyjnym areszcie. Następnie przyjęli zawiadomienie o przestępstwie od właścicieli sklepu. Obaj podejrzani usłyszeli już zarzuty, za które grozi im kara do 5 lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie