Reklama

Desperat autobusowy na linii 165 – trzeźwy, ale zwariowany

To się zdarzyło na linii 165 w autobusie, który przystanął na chwilę przed czerwonym światłem na skrzyżowaniu Wilanowskiej i Wołoskiej. Zdesperowany pasażer, który przejechał swój przystanek, wyrwał zamknięte drzwi i wyskoczył na zewnątrz.

Potem wszystko się działo, jak w gangsterskim filmie. Kierowca oniemiał, w chwilę potem zaczął gonić desperata, zawiadamiając jednocześnie nadzór ruchu autobusów i policję. I dogonił delikwenta, oddając go w ręce stróżów prawa. Oczywiście zrobił się korek, do akcji włączyli się (głównie słownie) wkurzeni kierowcy, bo autobus tamował ruch na jezdni.

Ostatecznie złapany pasażer okazał się najzupełniej trzeźwym osobnikiem, jedynie trochę nadpobudliwym i spóźnionym. No i silnym.

- Na taką reakcję młodego człowieka – mówi psycholog Jacek Domżalski – mogło wpłynąć kilka rzeczy. Przede wszystkim wrodzona nadpobudliwość i brak odporności na stres związany z jakimś chwilowym niepowodzeniem. Nagły impuls psychiczny stwarzający w umyśle poczucie zagrożenia i konieczność natychmiastowego uwolnienia się. No i gdybać można jeszcze sporo… Jedno jest pewne dla mnie: to nie było przemyślane zachowanie, lecz nagła paniczna reakcja na gwałtowny stres. Tego się nie leczy. To się trenuje – by takim reakcjom nie ulegać. Ale to doprasza się wyrozumienia. Mandat i tyle. (z)

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-25 11:56:59

    Ale co się właściwie stało?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    [email protected] 2016-11-26 15:08:44

    O to chodzi, że nic, a facet doznał wariactwa. Psycholog to próbuje wyjaśnić w materiale. A fakt był.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do