
Pisaliśmy tu nie tak dawno, że tzw. Dom pod Skarabeuszami się wali, a jest wpisany do rejestru zabytków. To Puławska 101. Obok, po drugiej stronie Okolskiej, ma powstać nowy ratusz.
Przypomnijmy w skrócie, o czym pisaliśmy w tekście z 17grudnia ub.r. pod znamiennym tytułem „Skandal na Puławskiej 101: wali się Dom pod Skarabeuszami, sąsiedzi czują niepewność”. Do rozważań historycznych odsyłamy poprzez umieszczony na końcu link, przytaczamy jedynie kwintesencję zawartych tam naszych obaw: „Naprawdę można się pogubić w tych urzędniczych zawiłościach. Bo Konserwator ponownie przeanalizował akta historyczne i stwierdził, że również przed wojną myślano o wybudowaniu budynku usługowo-biurowego, więc… Odbywa się wertowanie historycznych akt, piętrzą się spory o to czy na terenie zabytkowym może coś takiego stanąć, czy w 100 lat po przedwojennych decyzjach jeszcze one obowiązują itd., itp.”
Gdy z portalu tvn24 dowiedzieliśmy się, że zapadła ostateczna decyzja o budowie ratusza dla Mokotowa w pobliżu "Skarabeuszy", nikt z urzędników mokotowskich i stołecznych nie chciał na ten temat rozmawiać konkretnie. A już o jego burzeniu w ogóle mowy nie było. A tymczasem to się dzieje! Wystarczy spojrzeć na nasze zdjęcia…
Decyzja o zburzeniu Domu pod Skarabeuszami (podobno tylko nielegalnej przybudówki) zapadła 8 listopada 2016 r., a jeszcze w grudniu urzędnicy stołeczni twierdzili, że trwają negocjacje, konserwator się zastanawia etc., etc. i nie było w ogóle mowy o jakichkolwiek innych pracach. A on już wtedy podpisał decyzję, zaś mokotowski Zakład Gospodarki Nieruchomościami przejął funkcję inwestora. Po co? Żeby wybudować parking dla przyszłego ratusza? - jak słyszymy od mokotowskich wróbli.
I żeby było jasne: nic nie mamy przeciw ratuszowi dla Mokotowa, pisaliśmy nawet o tym dzisiaj (26 stycznia br.) na naszym portalu, jak jest potrzebny. Mamy tylko za złe – i to bardzo – dlaczego jest burzony zabytek, który – odrestaurowany – na pewno podniósłby wartość architektoniczno-turystyczną otoczenia zaprojektowanego ratusza, ładnego zresztą. Podoba nam się!
Ratusz jest oczywiście potrzebny, parking jak najbardziej. Ale czy obywatele nie powinni mieć świadomości (i wpływu!) na to, jak zagospodarowana zostanie przestrzeń dla nich bardzo ważna. Z pogwałceniem ustawy o zabytkach i o gospodarce terenami w miastach albo nie?
Na profilu FB społeczności Mokotowa, po publikacji powyższego materiału, odezwał się burmistrz Bogdan Olesiński, pisząc: "Co za bzdury i nieprawdziwe "postprawdy". A fe, wstyd. ZGN dokonuje rozbiórki nielegalnej przybudówki. Zabytkowi nic nie grozi. A wystarczyło zadzwonić do źródła i nie zmyślać". Informujemy: dzwoniliśmy. Nikt nie chciał rozmawiać. Dlaczego?
A na tym samym profilu FB inny użytkownik napisał: "To manewr taktyczny. Konserwator nie pozwoli zabytku ruszyć, potem stwierdzą zagrożenie budowlane i zaorają. Następnie zrobią aneksję terenu. Podobny manewr, jak z XIX-wiecznym dworkiem na Potoki. Nie rozumiem sensu budowy ratusza na skwerku, gdy za Puławską 105 (patrząc w kierunku Piaseczna) jest działka, gdzie można drugi Pentagon zbudować..."
Ot, takie nasze, mieszkańców Mokotowa, nieustające watpliwości z powodu zwykłej nieufności do dzielnicowej władzy, która... jest uzasadniona? Niech to już mokotowianie rozsądzą!
WOJCIECH MARCICKI
Fot. Paweł Małaczewski
Zobacz też:
http://imokotow.pl/artykul/skandal-na-pulawskiej/109234
http://imokotow.pl/artykul/nowy-ratusz-dla-mokotowa/107445
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co za beznadziejny artykuł... co ma działka Skarabeusza do działki pod ratusz ? Nawet ze sobą nie sąsiadują. Są oddalone ulicą i dwoma budynkami. Co za bzdura z parkingiem, czy autor jest z Mokotowa? Zupełny brak rozeznania terenu , jego planów i ostatniej historii Sakarbeusza .
"Nie rozumiem sensu budowy ratusza na skwerku, gdy za Puławską 105 (patrząc w kierunku Piaseczna) jest działka, gdzie można drugi Pentagon zbudować..." O co chodzi ? ! Przecież Ratusz powstanie właśnie na tej działce.