
Mundurowi z Mokotowa zatrzymali 58-latkę, która groziła byłej żonie swojego obecnego konkubenta pozbawieniem jej życia. Obie kobiety mieszkają w lokalach sąsiadujących, jedna mieszka nad drugą.
Konflikt między paniami trwa od około trzech lat. Gdy jedna z nich rozstała się z mężem, ten znalazł wsparcie u drugiej, mieszkającej tylko piętro wyżej. Od tego czasu trwa spór i złośliwości ze strony mieszkanki wyższej kondygnacji. Ta specjalnie zakłócała spokój sąsiadom z dołu, przez przesuwanie mebli w porze nocnej czy zrzucanie przedmiotów na podłogę. Między kobietami dochodziło również do spięć na korytarzu oraz podwórku. Jak zeznawała poszkodowana, przed dzielonym budynkiem doszło pewnego razu do zdarzenia, w którym została zaatakowana słownie przez 58-latkę, obrażającą ją słowami wulgarnymi. Pokrzywdzona była również popychana i szturchana.
Cierpliwość pokrzywdzonej wyczerpała się, kiedy napastliwa sąsiadka zaczęła kopać w jej drzwi wejściowe strasząc zarówno ją, jak i jej wiekową mamę. Podczas tego incydentu agresorka miała wykrzykiwać groźby pozbawienia życia wobec pokrzywdzonej, która obawiała się ich spełnienia z uwagi na agresję i zapalczywość sąsiadki oraz na fakt, że ta nie stroni od alkoholu. Wezwała wówczas patrol Policji i złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Zatrzymana 58-latka usłyszała zarzut kierowania gróźb pozbawienia życia, do których się przyznała i wyjaśniła, że to sąsiadka z dołu prowokuje wszystkie sytuacje konfliktowe. Oświadczyła, że też jest przez nią obrażana, ale po cichu i nikt tego nie słyszy. Popełnione przez nią czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności do 2 lat ale podejrzana dobrowolnie poddała się karze grzywny z jednoczesnym obowiązkiem przeproszenia pokrzywdzonej
Fot. pixabay.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie