
Marta Górnicka, reżyserka przedstawienia, które ma premierę z Nowym Teatrze dzisiaj (17 czerwca br.), mówi wprost, że „Hymn do miłości” to tytuł zwodniczy, bo sztuka prezentuje przemoc, brutalność i szaleństwo języka używanego przez polityków i populistów.
Inscenizacje Marty Górnickiej pokazywane są na wielu scenach Europy. Ale także i w Azji. Mają – jak do tej pory – zawsze formę teatru chórowego. Grają w nich aktorzy z dyplomem i nieprofesjonalni, wybrani w specjalnych eliminacjach. Spektakle Górnickiej to pełne krzyku recytacje wierszy, śpiewanie piosenek, to kolaż przemówień, ustaw, programów partyjnych.
„Hymn do miłości” w Nowym Teatrze jest drugą częścią tryptyku, składającego się jeszcze z opowieści o skomplikowanych losach izraelsko-palestyńskich, oraz o narastających w Europie nacjonalizmach i kryzysie migracyjnym. Narracja tych przedstawień jest jednym wielkim misz-maszem, ale skrojonym odważnie i celowo. Piosenki pop zderzają się tu z pieśniami patriotycznymi i kościelnymi. A wszystko to – wykrzyczane – daje dość niejednoznaczny obraz dzisiejszego świata, pełnego napięć, niedorozumień i wykluczeń.
W spektaklu grają aktorzy Teatru Polskiego w Poznaniu, który jest jego współtwórcą, Chór Kobiet, ale też amatorzy w różnym wieku, w tym z zespołem Downa. A mimo to – jak mówi reżyserka – „mimo różnych poglądów, biografii i ciał jesteśmy jednym chórem, który docenia, a nawet wystawia na publiczny pokaz indywidualności; i szukamy czegoś, co może nas połączyć”.
––––––––––
„Hymn do miłości”, 17-18 czerwca, godz. 20. Nowy Teatr, ul. Madalińskiego 10/16. Bilety: 53/50 zł. Spektakle z napisami w języku angielskim.
Fot. Teatr Polski w Poznaniu
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie