
Gdyby nie wybuch drugiej wojny, plac Unii Lubelskiej wbogaciłby się o potężny gmach wyrastający u wylotu ul. Puławskiej. To byłąby siedziba Polskiego Radia i prawdopodobnie jeden z najwyższych budynków ówczesnej Europy.
Ma 21 kondygnacji i ponad 70 m wysokości. Na jego szczycie znajduje się studio telewizyjne o powierzchni 400 m kw., bo przewidywano, że to nowe wówczas medium będzie się szybko rozwijać. Poniżej jest wielkie radiowe studio koncertowe. Ma pomieścić 120-osobową orkiestrę i 500 osób publiczności. Odważny, modernistyczny budynek zaprojektował Bohdan Pniewski. (…)
Latem 1939 r. już kopano dziury pod fundamenty gmachu Polskiego Radia. Widać je na późniejszych zdjęciach lotniczych. Ale przyszedł 1 września i projekt Pniewskiego skończył podobnie jak większość budynków – pod gruzami.
Inaczej miał jednak wyglądać nie tylko plac Unii Lubelskiej, ale cała okolica. – Gdyby nie wybuch wojny, nie mielibyśmy Pola Mokotowskiego – opowiada Piotr Greiner, współwłaściciel studia Pictureworks, które pracuje nad projektem „Wykreślona Warszawa”, wskrzeszającym w wirtualnej rzeczywistości koncepcje przedwojennych architektów. – Miała tam stanąc Świątynia Opatrzności Bożej. Ten budynek zamykałby od jednej strony, a siedziba Polskiego Radia od drugiej ciągnącą się miedzy nimi Dzielnicę Marszałka Józefa Piłsudskiego, która miała tu powstać dla uczczenia Komendanta po jego śmierci w 1935 r.
Źródło: „Magazyn Gazety Stołecznej”
Rys. Pictureworks
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie