
Od jakiegoś czasu utarło się przekonanie, że śmieci wyciągają ze śmietników ptaki, które szukając żarcia, roznoszą je po bliższej i dalszej okolicy. Coś w tym jest, jednak nie jest to do końca prawda. Od jakiegoś czasu obserwuję kosz na śmieci znajdujący się u zbiegu ulic Puławskiej i Naruszewicza. Od poniedziałku do piątku ptaki i owszem pojawiają się w okolicy jednak w żaden sposób, nie są zainteresowane tym ani innymi koszami na śmieci. Początkowo myślałem, że jak się obeżrą w weekend tak, że nie mogą latać, to przez cały tydzień poszczą. Powód jest jednak zgoła inny i okazuje się, że mokotowskie ptaki są po prostu nieco leniwe oraz bardzo wybredne i byle czego do dzioba nie wezmą. Oko bystrego obserwatora zauważy, że ptaki są dobrze odżywione i w dobrej formie. Podobno nawet ornitolodzy prowadzili badania w tej dziedzinie, szukając powodów migracji tych skrzydlatych stworzeń z lasów do wielkich miast. Wracając jednak na róg Puławskie Naruszewicza ptaki zarówno, jak i ja, zaobserwowały, że kosze na śmieci są w tygodniu opróżniane częściej, natomiast w weekendy szybko się przepełniają a śmieci, wysypują się z nich nawet, jak nie wieje wiatr. Wiadomo, że ptaki są mądre i szybko się uczą i po co mają wskakiwać do śmierdzącego kosza, skoro mogą poczekać do weekendu i spokojnie sobie poszukać smakołyków na trawniku. Szkoda, tylko że ptaki zauważyły tę oczywistą oczywistość, a nie służby odpowiedzialne za wywożenie śmieci. W końcu łatwiej zwalić wszystko na ptaki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie