Reklama

Krwiożerczy polski dinozaur Dyzio budzi dreszcz emocji na ul. Rakowieckiej 4

Ten dinozaur, potocznie zwany Dyziem, ma kilka metrów wysokości i był naprawdę groźny. Żył sobie około 200 milionów lat temu w naszych Górach Świętokrzyskich. Miał bogate upierzenie, dwa grzebienie na głowie i ogromne tylne kończyny.

Dziś stoi sobie w centrum sali wystawowej Muzeum Geologicznego w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 4, jest oczywiście tylko wierną kopią prawdziwego stwora – dilofozaura, którą wykonała 20 lat temu rzeźbiarka Marta Szubert, nazywając rzeźbę pieszczotliwie Dyziem. I tak zostało.

To Muzeum przy Państwowym Instytucie Geologicznym jest warszawiakom mało znane, choć istnieje już bez mała 100 lat. Założone w 1919 r. zostało umieszczone w specjalnie wzniesionej do tego celu budowli w stylu tzw. akademickiego klasycyzmu, zaprojektowanej przez architekta Mariana Lalewicza. I jest tam – można powiedzieć – cała polska spuścizna przyrodnicza, zaklęta w 4,5 tys. eksponatach: skamielinach, minerałach, skałach, szkieletach wymarłych zwierząt żyjących na naszych ziemiach w epoce lodowcowej. Są to więc szkielety mamutów, nosorożców włochatych, niedźwiedzi jaskiniowych. Są tu też małe rekonstrukcje jaskiń i pustyni.

Muzeum urzeka swoją przestrzenią, szklanym dachem, mozaikową posadzką, palmami stojącymi w donicach. A na ścianach, na których tle stoją przezroczyste gabloty z eksponatami, wiszą mapy tektoniczne i geologiczne Polski sprzed 20 lat. Wszystko to tworzy staroświecki klimat, pasujący do tych skamielin i zastygłych w bezruchu prastarych zwierząt.

W muzeum jest sporo niezwykłości, które dostrzega tylko uważni goście. My chcemy zwrócić uwagę na wystawę poświęconą polskim meteorytom, m.in. temu, który spadł w podwarszawskiej wsi Baszkówka na świeżo zaorane pole i został wyciągnięty z ziemi, kiedy był jeszcze ciepły, czy jednemu z tysięcy meteorytów, jakie spadły pod Pułtuskiem w 1868 r.

Szkoda, że to muzeum jest mało znane. Przyćmiło je z dużym prawdopodobieństwem Centrum Nauki Kopernik, ale – uwierzcie nam – choć tu się czas zatrzymał jakieś 20 lat temu, to jego atmosfera pasuje do tego miejsca niezwykle.

Fot. Tropter, Żywa Planeta, Muzeo, Muzeum Geologiczne

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do