
Kontrola grupy młodzieży zakończyła się zatrzymaniem przez mokotowskich dzielnicowych. Sytuacja rozegrała się na Mokotowie.
W trakcie obchodu rejonu służbowego dzielnicowi uzyskali informację, że przy ul. Bruna na Mokotowie grupka nieletnich siedzi pod drzewem i dziwnie się zachowuje. W związku z powyższym udali się we wskazane miejsce, gdzie zauważyli trzech młodych mężczyzn. Wszyscy zareagowali nerwowo na widok mundurowych. Na pytanie, co robią w tym miejscu, odpowiedzieli, że…zbierają liście na zajęcia z biologii. Ich tłumaczenie nie przekonało policjantów. Zwłaszcza kiedy z plecaka jednego z nich wysypało się kilkaset torebek z zapięciem strunowym, których posiadania nie potrafił wytłumaczyć. Kolejne czynności wykonane przez dzielnicowych tylko pogrążyły nieletniego. W jego plecaku ujawnili bowiem woreczki z zawartością suszu roślinnego oraz białego proszku.
15-latek został zatrzymany a substancje zabezpieczone. Przy pozostałej dwójce funkcjonariusze nie znaleźli niczego podejrzanego. Powiadomili jednak ich rodziców, którym przekazali 14 i 16-latka.
W komendzie środki poddano badaniom, które wykazały, że to marihuana, metaamfetamina i 2C-B. Po wykonaniu czynności został przekazany w ręce rodziców. Teraz będzie musiał ponieść odpowiedzialność za swoje postępowanie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie