
Niewielki parking powstał u wylotu ulicy Hołówki. Drogowcy wybetonowali kawałek trawnika wzdłuż jezdni Wisłostrady i obstawili nowe miejsca postojowe słupkami. Zbulwersowało to Roberta Buciaka, który co prawda mieszka w innej części Mokotowa, ale sytuację przy Wisłostradzie uważa za karygodną.
Jako przewodniczący branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Transportu, w której reprezentuje Zielone Mazowsze, postanowił wysłać skargę do gabinetu prezydent Warszawy. Na dywanik wzywa szefa miejskiego biura mobilności Michała Domaradzkiego, który zatwierdził projekt organizacji ruchu na chodniku, i dyrektora Zarządu Dróg Miejskich Łukasza Puchalskiego, któremu podlega ta ulica. Domaga się wyciągnięcia od tych urzędników konsekwencji służbowych i finansowych, a także skierowania ich na szkolenie.
Buciak uważa, że pas zieleni wzdłuż Wisłostrady powinien być szeroki przynajmniej na trzy metry, a tak było przed budową parkingu. Odpowiadało to wymogom rozporządzenia w sprawie warunków technicznych dróg publicznych. Zwężenie trawnika zdaniem działacza Zielonego Mazowsza zaszkodzi rosnącym w pobliżu drzewom. Buciak przypomina, że prezydent miasta wydała zarządzenie o „ograniczaniu ruchu samochodowego (i parkowania) w połączeniu z odpowiednią ofertą transportu publicznego”. Podkreśla też, że parking powstał na chodniku, po którym akurat można jeździć na rowerze, bo ograniczenie prędkości na Wisłostradzie wynosi 70 km na godz. Przewiduje więc, że zwężenie przejścia na wysokości ul. Hołówki narazi pieszych na konflikty z cyklistami. (…)
Mieszkańców jednogłośnie poparli radni Mokotowa i burmistrz dzielnicy Bogdan Olesiński (PO). Nasi czytelnicy przypominali wtedy o obiecywanych od 2016 r. miejscach parkingowych wzdłuż Wisłostrady, które ZDM wyznaczył teraz ku oburzeniu Buciaka.
– Powstał plac dla 15 samochodów, ale nie mam poczucia, że utrudniliśmy przejście albo szkodzimy zieleni wzdłuż Wisłostrady. Zwłaszcza że nie jest to mocno uczęszczany chodnik w samym centrum. Pieszym i rowerzystom zostały jeszcze jakieś cztery metry. W przyszłym roku chcemy tam wytyczyć nową drogę rowerową, która odciąży szlak po drugiej stronie Wisłostrady – zapowiada dyrektor Puchalski i komentuje wystąpienie miejskiego aktywisty: – To chyba trochę taki protest dla protestu. (Jarosław Osowski, „Gazeta Stołeczna”)
Czytaj więcej:
Fot. otodom
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Buciak wprowadza ludzi w błąd i namawia/proponuję blokowanie ulic dla zabawy/gry . Nasuwa się pytanie czy to idiota???
Ludzie uważajcie na projekty Buciaka w budżecie partycypacyjnym. Trzy razy zastanówcie się czy głosować. Dzialania tego pana z Zielonego Mazowsza mają na celu uprzykrzanie życia osobom posiadającym samochody. Według niego dzieci do żłobka można spokojnie komunikacja miejska w zimie z trzema przesiadkami dowozic. Beton, z którym nie da się dyskutować.
Zielone Mazowsze, MJN, Ochocianie, itp...czyli jak utrudnić życie mieszkańcom pod przykrywką np zazieleniania. Projekty tych organizacji powinny być szeroko konsultowane i głosowane przez wszystkich uprawnionych mieszkańców. Jak narazie garstka krzyczy i męczy urzedników, a mieszkańcy niczego nieświadomi nagle budzą się ze słupkami na ulicy czy skasowany,i parkingami
Buciak powinien być dokładnie prześwietlony. W czyim interesie działa? Bo to co wyprawia nadaje się nie tylko do zbadania przez biegłych psychiatrów ale tez i prokuraturę.
Jakąż to branżę reprezentuje tow. Buciak? Chętnie się dowiem.
Parkowanie - tak! Gdzie? Na prawym pasie jezdni! Jak w Europie.
ja czekam na MERYTORYCZNE wyjasnienie jak to hamowanie przebiega i w jaki sposob zmiana biegu uniemozliwia hamowania. Dla normalnego kierowcy, nie takiego ktory znalazl prawo jazdy w lay's'ach jest to sprawa oczywista ze jedno nie przeszkadza drugiemu, natomiast dla kierowcy ogarniajacego miedzygaz, hamowania lewa noga i panowania nad samochodem bez systemow i w sytuacjach awaryjnych to jest kpina i smiech