
Do tego wypadku doszło rankiem 20 listopada na skrzyżowaniu Woronicza i Niepodległości. Mercedes sprinter chciał wymusić pierwszeństwo i uderzył w bok tramwaju, który wypadł z szyn i zatrzymał się kilka metrów przed wejściem do metra.
Tramwaj był stawiany na torach przy pomocy dwóch dźwigów, z których jeden go unosił, a drugi przeciągał w kierunku torów, żeby go na nich na powrót postawić. Operacja trwała ponad godzinę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć wypadek był groźny. Tramwaj po wyskoczeniu z torów przejechał bowiem po jezdni w kierunku chodnika ponad 15 metrów. Na chodnik jednak nie wskoczył. I to było to szczęście. To miejsce jest bowiem niezwykle ruchliwe, gdyż znajduje się tuż przy wejściu do metra.
Ruch tramwajów na ul. Woronicza w kierunku Puławskiej został wstrzymany. Linie 18 i 31 pojechały objazdami, tak samo jak autobusy 174 i 700.
Fot. Andrzej Siwek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie