
Karolina P. za namową nieznanego sobie mężczyzny wystawiała do sprzedaży towar, którego nigdy nie wysyłała. Przelane przez klientów pieniądze przekazywała pomysłodawcy tego procederu, dostając z tego swoją „działkę”.
Jak twierdzi „święta” naiwna, pomysłodawcę tego procederu poznała w internecie. Mężczyzna zaproponował jej 500 złotych miesięcznie za to, żeby za pomocą swojego konta na jednym z portali aukcyjnych wystawiała do sprzedaży firmowe obuwie. Nieznajomy podsyłał jej na bieżąco linki do butów znanych marek.
Atrakcyjna cena skusiła wiele osób, które przed otrzymaniem zamówionego towaru przelewały na wskazane konto uzgodnioną sumę pieniędzy. 24-latka przesyłała je dalej na rachunek mężczyzny.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak klienci zniecierpliwieni oczekiwaniem na zamówiony i zapłacony towar, zgłosili się na policję.
Ustaleniem danych personalnych nieuczciwego sprzedawcy zajęli się policjanci z mokotowskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. To oni zatrzymali Karolinę P. i postawili jej zarzut oszustwa, za co kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Ale przy okazji się dziwią: jak można być tak naiwnym, żeby przypuszczać, iż proceder się nie wyda. Przecież w internecie nic nie ginie…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie