
29-latek najpierw wyganiał swoją partnerkę z domu i kazał jej się wyprowadzić. 19-latka więc się spakowała i zadzwoniła po swojego wuja, który miał jej pomóc przewieźć rzeczy. Tyle że narzeczonemu się odmieniło.
Zmienił zdanie co do wyprowadzki swojej dziewczyny. Był agresywny, krzyczał i zaczął szarpać 19-latkę. Kiedy w obronie jej stanął 46-letni wujek, podejrzany, nie myśląc długo, sięgnął po nóż kuchenny i dźgnął nożem w brzuch. Zraniony mężczyzna wybiegł z mieszkania, za nim kuzynka, która wezwała ratowników medycznych oraz policjantów. Pokrzywdzony trafił do szpitala z raną kłutą brzucha.
Funkcjonariusze zastali agresora w pokoju. Siedział na łóżku z nożem w ręku i straszył, że sobie coś zrobi. Po negocjacjach przeprowadzonych przez mundurowych odstąpił od swojego zamiaru. Nóż został mu odebrany. Jednak on sam nadal był agresywny. Później tłumaczył się, że nie chciał tak postąpić i że to wszystko z miłości do dziewczyny.
Podejrzany usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia. Na wniosek policjantów i prokuratora został aresztowany na 3 miesiące. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie