
W piątek, 15 grudnia 2017 r., o godz. 15, na Rondzie Pawła Jasienicy, spotykają się obywatele Mokotowa, by protestować przeciwko zmianom w organizacji ruchu i życia.
Zmiany te już zaserwowano im na ulicach Madalińskiego, Dąbrowskiego, a za chwile stanie się to na Wiktorskiej, Kraushara, Balladyny, Łowickiej, Różanej, Odolańskiej, Kazimierzowskiej, Wiśniowej, Grażyny i Batorego. O co chodzi? Najogólniej rzec ujmując, o niebezpieczny kontra ruch dla rowerów na bardzo wąskich lokalnych uliczkach i odebranie miejsc postojowych.
Organizatorzy protestu dołączają ulotkę i plakat (my też to robimy) oraz piszą: „Można go drukować, przekazać sąsiadom, przykleić w swojej okolicy - nie pozwólmy, aby o nas decydowano bez nas! Udostępniajcie, mówcie o tym, pokazujcie, a przede wszystkim przyjdźcie, prosimy, jeśli dobro naszej dzielnicy leży Wam na sercu”.
Fot. warszawska.info
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na Starym Mokotowie samochody zaparkowane sa doslownie wszedzie, na chodnikach, na skrzyzowaniach a nawet na przejsciach dla pieszych. Bardzo czesto nie mozna przejsc bo auta blokuja cala szerokosc chodnika. Mnie te zmiany ciesza, chodniki wolne od rowerow a przy okazji od aut
A najbardziej udzielają się te osoby u których w gospodarstwie domowym są po 2-3 auta, albo wynajmujący mieszkania. I oczywiście dojeżdżający spod Warszawy. Ja gdybym postawił na ich terenie samochód za moment miałbym na głowie Straż Miejską, ale u Nas na Mokotowie mogą zostawiać gdzie popadnie: przecież mieszkając w mieście powinienem się z tym faktem godzić bez mrugnięcia....
Ponieważ większość postulatów dotyczy jednak ludzi dojeżdżających do tutejszych przedszkoli, żłobków lub celem zostawienia auta żeby dalszą podróż kontynuować metrem, to spora część mieszkańców nie weźmie w tym cyrku udziału.
Bardzo się cieszę z ustawionych słupków. Ostatnio już w ogóle nie dało się chodzić Dąbrowskiego, chodniki całkowicie były zastawione samochodami. A do protestujących mam jedną uwagę - pod szpitalem znajduje się elegancki parking płatny, można sobie wykupić miesięczny abonament. Komuna skończyła się parę lat temu, nic się za darmo nikomu nie należy.
Dlaczego redakcja jest tak bardzo nierzetelna ? Nawet nie próbujecie byc obiektywni. Na jakiej podstawie twierdzcie, ze kontraruch jest skrajnie niebezpieczny? Przecież jest dokładnie na odwrót! !!! Skarajnie niebezpieczne to jest szczucie ludzi przeciw słusznym zmianom , które oddały chodniki pieszym i zlikwidowały mnóstwo niebezpiecznych miejsc, szczególnie dla dzieci oklicznych przedszkoli i szkoły muzycznej. Czy ja dożyje czasów, gdy w końcu ludzie wyjdą z tego mentalnego kołchozu, w którym tkwią od pokoleń ?
Kontraruch skrajnie niebezpieczny. Działa już na połowie ulic w Śródmieściu od roku i tysiące wypadków, rowerzyści giną jak muchy, dobrze że kierowcy z Mokotowa tak się o nich troszczą (hahaha). W imię obrony nielegalnego parkowania przed skrzyżowaniami i na chodnikach.
Brawo, w końcu się wzieli za te nielegalne prarkingi, teraz jeszcze Łowicka, Różyckiego, Łyżwiarska i Kielecka bo tam nawet osobówką cieżko przejechać.