Reklama

Okradziony i złodziej spotkali się w lombardzie, ten drugi posiedzi teraz z 8 lat

Złodziej ukradł nieznajomemu telefon komórkowy, który postanowił sprzedać w lombardzie. I to był jego błąd, bo tam spotkał okradzionego i policję.

Okradziony, wracając do domu, zgubił swój służbowy telefon. Poszukiwania aparatu u znajomych i w taksówce, którą jechał, nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Mężczyzna poprosił więc znajomych z lombardu, aby dali mu znać, jeśli ktoś będzie chciał sprzedać taki telefon.

Na odzew nie trzeba było długo czekać. Okazało się, że faktycznie ktoś przyniósł do lombardu jego telefon i chciał go sprzedać za 1500 zł. Właściciel punktu odmówił sfinalizowania transakcji, ale wziął od nieznajomego numer telefonu.

Pokrzywdzony skontaktował się z 30-letnim Danielem M. i poprosił go zwrot swojej własności, oferując w zamian 10 proc. znaleźnego. Ten odmówił i zażądał 1500 złotych. Okradziony zgłosił więc sprawę na policję, a zatrzymaniem mężczyzny zajęli się śledczy z mokotowskiego wydziału do walki przestępczością przeciwko mieniu. Mężczyzna usłyszał zarzuty oszustwa i paserstwa, do których się nie przyznał. Jak twierdzi, telefon dostał od znajomego. Ale to tłumaczenie – w świetle zebranych dowodów – nie trzyma się kupy i Daniel M. może posiedzieć nawet 8 lat.

Fot. Policja

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do