
Remont przy ulicy Górskiej przyciągnął moją uwagę tablicą z nazwą ulicy nieco niepasującą do obecnych standardów i przepisów. Wszak powinien mieć czerwony pasek z nazwą osiedla, którego na tabliczce nie ma. W jednym z okien znajdujących się na parterze jest żółta tablica, z której można się dowiedzieć o przebudowie tego przedwojennego budynku. Zgodnie z przepisami taka tablica raczej powinna znajdować się w dobrze widocznym miejscu, a nie schowana za trochę przybrudzonym oknie na wysokim parterze. Całość i owszem wygląda może i jak by to był początek kompleksowego remontu, który jednak został wstrzymany z bliżej nieznanego powodu. Sytuacje nie lepiej wygląda od podwórka, które wygląda jakby prace porządkowe, zostały nagle przerwane i został artystyczny bałagan. Być może wszystko idzie zgodnie z planem i jest to jakaś specjalna faza remontu a dokładnie przebudowy budynku i remont idzie pełną parą tylko nie widać tego na zewnątrz. W internecie można znaleźć informacje, jak i wizualizację, jak będzie wyglądał budynek po przebudowie. Nie da się ukryć, że zmieni się z kamienicy w apartamentowiec z dobudowanymi piętrami oraz tarasem na dachu budynku. Cena za metr kwadratowy mieszkań w takich wyremontowanych budynkach w tej okolicy znacznie przekracza dwadzieścia tysięcy złotych, stąd można mówić o powstającej rezydencji, a nie apartamentowcu. Na stronie internetowej gdzie znajduje się wizualizacja, można znaleźć informację, że projekt jest ukończony. Chyba tylko na papierze, gdyż w rzeczywistości jest, jak widać na zdjęciach. Do końca przebudowy jeszcze daleka droga.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie