Reklama

Sensacja na budowie linii tramwajowej do Wilanowa

18/10/2023 00:01

Podczas jednej z ekspedycji, jaką przeprowadziłem, na budowę tramwaju do Wilanowa dokonałem sensacyjnego odkrycia. Odkrycia dokonane w czasie innych ekspedycji po prostu się chowają i to, co zobaczyłem przeszło wszystkie moje oczekiwania. Tytułem wstępu wspomnę, że na budowie linii tramwajowej do Wilanowa jak sama nazwa wskazuje, nikt nic nie buduje a tym bardziej po godzinie szesnastej. Owszem ktoś tam się gdzieś krząta po kątach, ale raczej jest to jakaś ochrona niż robotnicy budowlani. Zapewne jakby budowa pracowała przynajmniej na dwie zmiany to po Mokotowie, już dawno jeździłyby tramwaje i byłoby pozamiatane. Tak jednak nie jest i biorąc pod uwagę pracę na jedną zmianę oraz towarzyszące jej przerwy śniadaniowe i inne wyjścia za potrzebą czy szybkie wnioski na urlopy jednodniowe to zapewne kolejny termin oddania inwestycji do użytku będzie musiał zostać przełożony o kolejne miesiące.

Dla mnie osobiście to jest to dobra wiadomość, ponieważ każda ekspedycja, na którą udaje się w rejon budowy, przynosi ciekawe odkrycia. Największym z nich jest praca koparki po godzinie siedemnastej na rogu Chełmskiej i Belwederskiej. Jak to zobaczyłem, to aż osłupiałem z wrażenia i nawet nakręciłem pamiątkowy film z tego zdarzenia. Obok samej koparki przenoszącej ziemię z jednego miejsca na drugie kręcili się robotnicy w czerwonych kamizelkach. Na taką robotę to aż miło było popatrzeć. Niestety po piętnastu minutach operator koparki wyłączył silnik i ruch na budowie, zamarł. Działo się jednak coś ciekawego i udało się odnotować w końcu fakt dostrzeżenia życia na budowie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Zobacz także:

Miejsca parkingowe i śmietniki na Mokotowie