
Na Białołęce, żeby zintegrować mieszkańców, zaczynają z wysokiego C: zakładają Centrum Aktywności Lokalnej, będą remontować zabytkowy budynek, czekają na pomysły. A na Mokotowie pomysł już mają: wspólne spacery mieszkańców po atrakcyjnych trasach, z udziałem wykwalifikowanych przewodników, którzy pokażą miejsca ciekawe, a często nieznane. Organizuje je Urząd Dzielnicy Mokotów. Spacery są bezpłatne, i to nie tylko dla mieszkańców Mokotowa, ale też dla turystów z innych warszawskich lokalizacji.
Pomysł prosty, a jakże genialny. Te spacery już się cieszą dużym powodzeniem. Ludzie odkrywają zakątki, o których nie wiedzieli, zabytki, których nie znali, trasy, jakimi nigdy nie chodzili.
- Są najczęściej zdziwieni – mówią przewodnicy z Przewodnickiego Biura „Horn”, którzy oprowadzają mieszkańców po ich dzielnicy – że jest wokół tyle ciekawych miejsc.
A socjolog, dr Wojciech Potyralski, twierdzi, że taka forma integracji społeczności lokalnych jest i prosta, i skuteczna. Więc może Białołęka, nim wyremontuje swoje Centrum i uruchomi w nim myślową aktywność białołęczan, nie czekając na efekty konsultacji już uruchomi pomysł mokotowian. Myślę, że się nie obrażą…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie