
W dawnych czasach podróżując pociągiem, który wlókł się niemiłosiernie, wdałem się w dyskusję z konduktorem i dowiedziałem się od niego, że szybko to gołębie latają, a nie pociągi. Stąd można przypuszczać, że szybki tramwaj to jakiś błąd w druku, tym bardziej że nie jest to jedyny błąd i jak się trochę wczytać w tekst to można znaleźć przynajmniej jeszcze jeden. Owszem przydałby się jakiś szybki tramwaj, a nawet, wystarczyłby tylko nieco szybszy, jednak na ulicy Belwederskiej raczej nie będzie miał szans, aby nabrać rozpędu i znając życie, będzie się wlókł podobnie jak i inne warszawskie tramwaje. Same kartki z cenną informacją dla parkujących w tym miejscu kierowców nie miały żadnej mocy prawnej, ponieważ o tym, czy gdzieś samochody można parkować lub nie można, decydują przepisy drogowe, jak również odpowiednie znaki drogowe.
Jak wiemy nie każdy z obecnie przebywających w Warszawie kierowców, posługuje się biegle w mowie i piśmie naszym ojczystym językiem. Skoro na kartce znalazło się logo Unii Europejskiej, jak i nasza flaga, to warto by było przetłumaczyć informację przynajmniej jeszcze na dwa języki obce. Ustawianie takich mało profesjonalnych informacji na styku placu budowy z osiedlem mieszkaniowym i drogą publiczną może świadczyć tylko o jednym. Na placu budowy panuje chaos a w dziale informacji, pracują dyletanci i ignoranci. To nie jest jakaś odosobniona sytuacja, kiedy coś jest zrobione nie do końca tak, jak powinno być. Niestety większość informacji znajdujących się wokół placu budowy wprowadza w błąd i to głównie pieszych i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja uległa zmianie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie