
Mokotowscy wywiadowcy odkryli, że oszustwo starszej pani było bardziej skomplikowane, niż sądzili. 30-latek winny.
30-latek pomieszkiwał u 69-letniej kobiety w zamian za pomaganie jej, gdyż nie porusza się ona o własnych siłach. Kobieta korzysta z opieki pracownika socjalnego, jednak wyłącznie trzy razy w tygodniu. W pozostałe dni pomagał jej wspomniany mężczyzna.
W końcu doszło między nimi do kłótni. Mężczyzna prosił znajomą o załatwienie telefonicznie sprawy urzędowej w jego imieniu. 69-latka poczyniła ustalenia, których treść mu przekazała. Mężczyzna jednak nie uwierzył i na tej podstawie wszczął awanturę. W trakcie kłótni zabrał jej portfel z gotówką w kwocie 850 zł i dowodem osobistym. Chcąc ukryć pieniądze, przekazał je swoim kolegom, informując, że pochodzą one z kradzieży. 38-latek i 4 lata straszy mężczyzna, zgodzili się je przechować.
Kiedy funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, ten nie miał przy sobie gotówki. Nie przyznawał się do przestępstwa. W końcu wyznał funkcjonariuszom, że ukradł te pieniądze i przekazał je swoim kolegom. Wskazał też, gdzie przebywają. Mundurowi odzyskali gotówkę. Obaj mężczyźni zgodnie wyjaśnili, że wzięli ją na przechowanie, wiedząc, że pochodzi z przestępstwa. W związku z powyższym również zostali zatrzymani za pomocnictwo.
Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Teraz czekają ich zarzuty, za które sąd może ich skazać nawet na 5 lat więzienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Urządzenia samohamowne
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie