
Gdy policja legitymowała pasażerów pewnego samochodu na warszawskim Mokotowie, zostali zaatakowani przez jednego z nich - mężczyzna twierdził, że jest funkcjonariuszem BOR i może robić co zechce. Agresor został aresztowany, grozi mu do trzech lat więzienia.
Sytuacja miała miejsce około północy, na ulicy Batorego na Mokotowie. Policjanci zauważyli trzech mężczyzn siedzących w samochodzie marki volvo. Postanowili ich wylegitymować, ponieważ w okolicy często dochodziło do kradzieży aut. Gdy funkcjonariusze przystąpili do wykonywania odpowiednich czynności, nagle z tyłu pojazdu wysiadł 29-letni Dariusz Z. i rzucił się na policjantów bez żadnego wyraźnego powodu. Rzucał w ich stronę ogromne ilości obelg, twierdząc przy tym, że może robić co tylko zechce, ponieważ służy w Biurze Ochrony Rządu. Następnie kopnął jednego z funkcjonariuszy.
Agresywny mężczyzna został obezwładniony, a całą trójkę odprowadzono na pobliską komendę. Tam okazało się, że jeden z nich jest poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu - policjanci otrzymali od niego odpowiednie oświadczenie, przesłuchali jednego z mężczyzn w charakterze świadka, zaś Dariusza Z. umiejscowili w celi. Agresor nie stracił przez cały ten czas ani grama pewności siebie i wciąż rzucał w policjantów wymyślnymi obelgami. Zostaną mu postawione zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności funkcjonariuszy publicznych. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie