Reklama

Zderzenie więźniarki z autem osobowym w Dolinie Służewieckiej. A co z więźniem?

Więźniarka to renault, auto osobowe to skoda. Więźniarka „przydzwoniła” w tył skody, ale… więźniarce nic praktycznie się nie stało, ma lekko wgnieciony pas przedni. Skoda zaś jest z lekka potłuczona, ale też nic wielkiego.

A więzień? Nie zbiegł. Siedział sobie spokojnie w środku, czekając aż policja zakończy swoje czynności. A później odjechał do Siedlec, gdzie ma cztery pręty i świat zamknięty. Wcześniej przebywał w Pruszkowie.

A myślał może o ucieczce? Myślał. Ale doszedł do wniosku, że mu się to nie opłaca, bo droga ruchliwa, policji sporo, a i więzienny wikt ostatnio się poprawił.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do