
To się zdarzyło w Al. Niepodległości. Kilka minut po północy policjanci kontrolujący ruch pojazdów zauważyli toyotę auris jadącą od strony centrum. Kiedy mundurowi dali mu sygnał do zatrzymania się ten nagle zwolnił i zjechał w boczną ulicę.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli za nim pościg. Kierujący toyotą jechał jeszcze przez jakiś czas, a następnie zatrzymał auto i wybiegł, chowając się w krzakach przy ul. Racławickiej w Warszawie. Jego kryjówka szybko została odkryta przez policjantów. Badanie alkotestem wykazało, że Bartosz N. miał około jednego promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pojazd został zabezpieczony, a on sam trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli. Stracił też prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
Fot. pl.wikipedia.org
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie