
Na razie pilotażowo i w drodze konsultacji społecznych. Terenem próbnym ma być Sadyba Oficerska – okolica domków jednorodzinmych i małych uliczek oraz kostki brukowej.
O tym, jaki limit prędkosci zostanie wprowadzony, zadecydują mieszkańcy, którzy wypowiedzą się w ankiecie.
Limity obowiązują w miastach europejskich i amerykańskich, np. w Berlinie czy w Nowym Jorku. Limity takie chronią życie pieszych, wpływają na obniżenie hałasu i zanieczyszczeń w mieście. 2/3 ofiar wypadków nie żyje z winy kierowców a nadmierna prędkość jest kluczową przyczyną niebezpiecznych zdarzeń na drodze.
Ankieta dodatkowo zawierać będzie pytanie o solenie lub niesolenie tamtejszych uliczek, bo w końcu można załatwić dwie sprawy jednocześnie.
Tymczasem, jak przypomina Gazeta Wyborcza, zaraz po wyborach, Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wycofała się z realizacji programu strefa Tempo 30.
Argument przeciw był przedziwny, ponieważ pani Prezydent przypomniała swój pobyt w Londynie sprzed kilkunastu lat, gdzie samochody jeździły szybko, czym wprawiła w osłupienie specjalistów od ruchu drogowego.
Jednak możemy jeszcze liczyć na burmistrzów dzielnic i na zdrowy rozsądek oraz instynkt samozachowawczy warszawiaków, bo to oni zadecydują o spowolnieniu miejskiego ruchu i zlikwidowaniu tym samym śmiertelności na warszawskich ulicach.
Joanna Kania-Karmalska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie