
Ten dom przy Ursynowskiej 30 prezentuje się wreszcie znakomicie. Został wyremontowany za prawie 70 tys. zł i jest uczciwie konserwowany. Ale truje. Z kominów leci smogowy dym, bo nie da się go podłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej, gdyż… są wobec niego roszczenia!
O co chodzi? O to, że nie wymieniono pieca, który nie tylko brudzi nam mokotowskie powietrze, ale też – niestety – brudzi dopiero co odnowioną elewację. Takie kuriozum…
ZGN Mokotów informuje, że nic się nie da zrobić, bo… zgodnie ze stanowiskiem 218/2004 Zarządu Dzielnicy „w budynkach mieszkalnych, co do których otrzymaliśmy informację o roszczeniach zgłoszonych byłych właścicieli wykonywać należy remonty niezbędne, mające na celu usuwać zagrożenia dla życia ludzi oraz bieżącą konserwację budynku w niezbędnym zakresie”.
No i jest problem… Jak komentuje to MJN Mokotów, „sprawa roszczeniowa może ciągać się przez lata, a trujący dym z komina będzie dalej zagrożeniem dla życia i zdrowia mieszkańców, a zwłaszcza dzieci”.
Fot. MJN/Fb
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe jest to, ze roszczenia nie przeszkadzaly w remoncie elewacji (swoja droga jakie to zagrozenie dla zycia niosla nieremontowana elewacja??) z de facto naszych pieniedzy a wymiana kopciuchow juz przeszkadza. ZGN ma pokretna logike. A jak do tego sie ma uchwala antysmogowa - za 5 lat trzeba bedzie wymienic lub zlikwidowac kopciuchy...kto ma to jednak zrobic?