Reklama

Dress code i zmieniające się stylizacje w świecie sportu

29/08/2017 10:39

W świecie profesjonalnego sportu, gdzie każdy detal może wpłynąć w jakichś sposób na końcowy wynik, wszystko ma swoje znaczenie. W tym kontekście także to jak się wygląda. Sportowe stylizacje to możliwość wyrażenia swojej indywidualności, podkreślenia dominacji, a także istotna okazja dla wielkich biznesów.  

Nie będziemy się tutaj rozwodzić nad niuansami każdego elementu ubioru zawodników sportów zespołowych, w gruncie rzeczy do siebie podobnych, mających za zadanie spełnić określoną funkcję praktyczną. Chociaż oczywiście coroczna prezentacja kompletów strojów piłkarskich najważniejszych firm odzieżowych i sponsorowanych przez nich ekip to zawsze okazja do zaprezentowania ciekawych rozwiązań, które bywają szeroko komentowane w środowisku. Nie powiemy też o sytuacjach, gdzie jak największe ujednolicenie jest procesem pożądanym, dającym możliwie równe szanse wszystkim, gdzie profesjonalne uniformy podlegają ścisłym wytycznym ustalanym przez odpowiednie organy, a sztaby szkoleniowe prześcigają się w nieustannym poprawianiu detali, które, o ile nie stoją w sprzeczności z literą prawa, mogą dawać pewną przewagę (jak na przykład kombinezony u skoczków narciarskich).

Nie będziemy poruszać kwestii indywidualnych wyborów i preferencji modowych wśród profesjonalnych atletów, ani tego jak prezentują się na oficjalnych wydarzeniach lub całkiem prywatnie, na co najpewniej wpływ mają także zapisy rozbudowanych umów indywidualnych i drużynowych. Bez wątpienia analiza publicznych wystąpień szykownej tenisistki Marii Szarapowej, zawsze eleganckiego koszykarza Dwyane’a Wade’a, albo ocena lifestylowego i modowego stylu tak zwanych power couple jak państwa Beckhamów, czy Lewandowskich na naszym podwórku, stanowiłoby świetny materiał na osobny artykuł. Tak samo jak podsumowanie najzabawniejszych akcji ze sfery fashion z udziałem sportowców, jak na przykład seria śmiesznych zdjęć krążąca po mediach społecznościowych, przedstawiająca polskich piłkarzy i ich zamiłowanie do luksusowych futer (Krychowiak, Bąk, Szczęsny), a nawet designerskich wpadek, vide stroje kolumbijskiej żeńskiej drużyny kolarskiej z elementami w kolorze cielistym w wyjątkowo niefortunnych miejscach…

Wszędzie tam, gdzie reguły nie są aż tak surowe, możemy być pewni, że wygoda nie przesłoni względów modowych i poszukiwań nowych rozwiązań w tym kierunku. Aczkolwiek, jeśli komuś naprawdę zależy to i w ramach przepisów postara się kreatywnie podejść do tematu. Przejrzyste zasady obowiązują w tenisie ziemnym. Ubranie generalnie ma byś schludne i eleganckie, nie krępować ruchów zawodników. Na typowy zestaw składają się: krótkie spodenki i koszulka u mężczyzn, u kobiet bluzka i spódniczka lub jednoczęściowy kostium. Jeśli chodzi o konkretny styl czy dobór kolorów przewiduje się względną swobodę. Nie zawsze, bowiem najbardziej prestiżowe zawody w Wimbledonie oczekują od uczestników ścisłego podporządkowania się niezwykle rygorystycznym wytycznym.

Dress code jest dość rozbudowany, składa się z 10 punktów. O ile wymóg noszenia wyłącznie białej odzieży i butów znany jest już od lat, o tyle dalsze uszczegółowianie może być uciążliwe, co podkreśla wiele głosów krytyki. Białe musi być absolutnie wszystko, żadne elementy w innych kolorach nie są akceptowane, nawet w opaskach na głowę i bieliźnie. Sama biel też nie może być byle jaka. Problem stanowią też znaki handlowe producentów. Kiedy tenisiści i tenisistki mają większe pole manewru, historia pokazuje, że chętnie korzystają z możliwości, tak jak na Australian Open w 2015 roku, kiedy prawie każdy z uczestników miał podobne pomysły na wyróżnienie się ubiorem, a mianowicie soczyste, jaskrawe kolory, najczęściej limonkowe i różowe.

Ewolucja tenisowych uniformów przeszła długą drogę od początku powstania dyscypliny, nie tylko za sprawą rozwoju technologii i wprowadzania materiałów syntetycznych, lepiej radzących sobie z perspiracją i chroniących przed przegrzaniem. Tenis upowszechnił się w wiktoriańskiej Anglii, a moda na kortach miała swoje odzwierciedlenie w ogólnym duchu epoki. Królowały długie suknie do ziemi, pończochy, duże kołnierze i długie rękawy. Wtedy też Wimbledon odkrył swoje zamiłowanie do bieli. W latach 20. Francuzka Suzanne Lenglen wywołała spore zamieszanie, odsłaniając ramiona i ubierając krótszą sukienkę (za kolano). W tym okresie inna francuska gwiazda tenisa - René Lacoste zaprezentował lekką, przepuszczającą powietrze bawełnianą koszulkę, znaną dzisiaj jako polo, dając tym samym początek znanej marce odzieżowej z krokodylem w logo.

Późniejsze lata to luźniejsze stroje i konsekwentnie skracane spódniczki. W latach 50. stawiano na ozdobne kardigany i kobiece, plisowane sukienki. Moda lat 60. stała się trochę bardziej kolorowa, gustowano w wąskich tunikach i wzorzystych spodenkach. W następnych latach stroje stawały się bardziej przylegające do ciała, częstym widokiem były frotowe opaski na głowę. Tenisowa moda zyskała też bardziej indywidualny charakter, co czasem dawało specyficzny efekt. Na przykład Andre Agassi w latach 90. preferował kontrowersyjne zestawienia: dżinsowe spodenki na odblaskowych kolarskich getrach i ekstrawaganckie T-shirty. W połączeniu z fryzurą na czeskiego piłkarza zdecydowanie robił wrażenie. W czasach bardziej współczesnych sportowcy też lubią się wyróżniać. Szczególnie panie starają się urozmaicić nudne uniformy. Jak wspomniana Szarapowa, często korzystająca z bardziej męskich elementów w swoich stylizacjach, czy też szalone stroje Venus Williams, w tym ten przypominający koszulę nocną albo bieliznę (czarna, prześwitująca koronka).

Kolejnym sportem, gdzie typowych kostiumów nie ma, ale pewne zasady obowiązują, jest golf, przywołujący skojarzenia z elegancją i cieszący się estymą wśród zamożniejszej części społeczeństwa. Stąd też przywiązywanie uwagi do ubioru jest tutaj wyjątkowo ważne. Nie zawsze objawia się to mnogością skrupulatnych ustaleń, ponieważ przede wszystkim zawodnicy szanują niepisaną etykietę. Prestiżowe turnieje i stowarzyszenia mają oczywiście zestaw ujednoliconych przepisów. W lipcu tego roku organizacja zawodowych golfistek (LPGA) wystosowała do swoich członków specjalne oświadczenie, w którym dość szczegółowo analizuje dozwolone i zabronione opcje kobiecej mody na polach golfowych. Tam, gdzie golf uprawia się amatorsko, np. w country clubach, również można spotkać się z wytycznymi odnośnie dress code’u.

Im bardziej wytworny klub i wyższa opłata za członkostwo, tym częściej spodziewać się można większych ograniczeń. Zwyczajowo spodnie lub spodenki i koszulka z kołnierzykiem (dodatkowo golfowa spódniczka w przypadku pań) powinny być akceptowane w większości miejsc. We wczesnych okresach rozwoju dyscypliny, stylowe inspiracje czerpano z rodzimych, czyli szkockich elementów. Ubierano się raczej solidnie. Ciężkie tweedowe marynarki, a nawet kamizelki, koszule z wykrochmalonymi kołnierzami i krawaty – takie rozwiązanie chroniło przed zimnem, ale krępowało ruchy, uniemożliwiając wykonanie prawdziwie spektakularnych uderzeń. W latach 30. zrobiło się bardziej swobodnie. Wprowadzono praktyczne flanelowe spodnie i rezygnowano z krawatów. W 40. ukształtował się typowy strój, który jest obecny do dzisiaj: dziergana koszula z krótkim rękawem, luźne spodnie, wytrzymałe buty ze spiczastą podeszwą oraz kapelusz z obramowaniem. W następnych dekadach do głosu dochodziły różne kombinacje kolorów, zastępując szare flanele, a w 60. dodatkowo pojawiły się materiały syntetyczne, w szczególności nylon i poliester. W kolejnych latach obecność wydarzeń golfowych na ekranie telewizora przyczyniła się do wzrostu wpływu profesjonalnych graczy na ogólną modę w contry clubach, nowe technologie pozwalały na produkcję odzieży lepiej przystosowanej do sportowej aktywności, a wysyp umów sponsorskich naznaczył garderobę firmowymi znakami i logami.

Ciekawym przykładem dyscypliny, gdzie moda pozornie ma znaczenie drugorzędne, jest poker sportowy, który oficjalnie nie nakłada rygorystycznych zaleceń odnośnie odzieżowej etykiety. Wprawdzie niektóre prestiżowe kasyna wymagają pewnej ogłady, stąd też niezbyt przychylnie spojrzą na gości w strojach plażowych. Niemniej jednak pokerowy dress code zakłada dużą dowolność, nawet na turniejach o wysokiej randze, przez co czasem jesteśmy świadkami niecodziennej plejady osobliwości: od gustownych marynarek, eleganckich garniturów, koszul i krawatów, po futbolowe koszulki, bluzy, stare tenisówki czy spodnie dresowe. Rodzi to pewne dyskusje w branży na temat możliwości wprowadzenia pewnych zasad, które dotyczyłyby wszystkich. Ciężko jest jednak pogodzić to z faktem, że w gruncie rzeczy każdy chce się ubierać po swojemu. Mało tego, istnieją solidne podstawy na kreatywność w tym aspekcie.

Dzięki temu można postarać się o odwrócenie uwagi rywala, tak, by był mniej skoncentrowany na swojej grze. Wszystko, co może dać nam choćby niewielką przewagę jest jak najbardziej pożądane. Nie każdy też rodzi się z tak zwaną pokerową twarzą. Sposobem na ukrycie własnych emocji jest korzystanie z rożnego rodzaju dodatków. Najczęściej są to zaciemnione okulary, ponieważ oczy zwykle zdradzają najwięcej, choć są też i inne pomysły: nakrycia głowy (bejsbolówki i kapelusze), duże zestawy słuchawkowe, szczelne bluzy z kapturem, owłosienie na twarzy (wąsy i brody), a nawet peruki. Jako że świat pokera wcale nie jest ograniczony wyłącznie do męskiej części populacji, to właśnie płeć piękna może mieć większą motywację do tego, żeby w kwestii mody wychodzić poza pewnie utarte schematy.

Nie chodzi tutaj tylko o to, że generalnie to panie mogą poszczycić się większą wiedzą w tym temacie, bardziej zależy im na wyglądzie, czy też zwyczajnie lubią się stroić. Atrakcyjne zawodniczki mają większe szanse na rozproszenie przeciwnika. Jedną z tych urodziwych bez wątpienia jest reprezentantka Wielkiej Brytanii – Liv Boeree, która jeszcze przed rozpoczęciem kariery była już znaną prezenterką telewizyjną i modelką. Spore sukcesy Liv, w tym tegoroczna bransoletka nieoficjalnych mistrzostw świata (WSOP), mogą być argumentem sprzyjającym naszej teorii, choć oczywiście w parze z wyglądem powinny iść również wiedza i umiejętności.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do