
Wyjeżdżała z bocznej ulicy w Racławicką, niedaleko Wołoskiej, w sposób dość nonszalancki, nie zważając na innych użytkowników drogi. A na niej znajdował się motocyklista, który zderzył się z nią z takim impetem, że jego pojazd rozpadł się.
Motocyklista jest w stanie ciężkim, został przewieziony do szpitala. Był reanimowany. Nie wiadomo czy przeżyje. Sprawczyni wypadku również jest w szpitalu. Różnica tylko polega na tym, że ona nie ma zagrożenia życia. A on ma.
Komentować zdarzenia specjalnie nie będziemy, ale – choć nie wiadomo, jak było w tym wypadku – to generalnie kierowcy samochodów lekceważą innych uczestników ruchu drogowego, w tym motocyklistów i rowerzystów. Dlaczego? Spuścizna po czasach nie tak dawno minionych, gdzie samochód zawsze był uprzywilejowany. A dawno tak nie jest!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
raz w roku jeden dzień - rowery i motocykle mogły by mieć siłę i masę TIRA , wiele by się zmieniło na korzyść poruszających się na dwóch kołach :)
Chyba jest na odwrót - to rowerzyści i motocykliści uważają się za panów drogi i wymuszają pierwszeństwo kiedy tylko mogą. Taka prawda, a autorowi polecam pojeździć trochę samochodem, bo po tekście widać, że z autami nie ma za dużo do czynienia
Kolego nie życzę ci żeby ktoś wyjechał ci z bocznej uliczki bo nawet samochodem bedzie słabo. A uczestnikiem ruchu jest każdy kto sie porusza po drodze i ma takie samo prawo jak każdy niezależnie czym się porusza. Ja poruszam się zarówno motocyklem jak i samochodem i twierdze że kierowcy samochodów nie patrza w lusterka wsteczne bo albo piszą smsa albo przeglądają facebooka i to jest coraz bardziej zauważalne i generuje takie wlasnie wypadki. Uważam że za takie wymuszenie pierwszeństwa powinna byc wielloletnia kara wiezienia to wtedy taki czlowiek by sie 20 razy rozejzal zanim by wyjechal.
Artykuł bardzo subiektywny, bardzo nieprzyjemnie się czyta. Prawdą jest, że gdyby wszyscy jeździli zgodnie z przepisami, to wypadków by nie było.
Artykuł napisany odmiennie i przez to specjalnie wartościowy