
To byłby dla tego kierowcy prawdziwy Mordor, zupełnie bez przenośni. W swym pijanym widzie miał jednak trochę szczęścia, bo choć przyłożył czołowo w budynek na rogu Cybernetyki i Postępu, to wyszedł z tego cało.
On wyszedł cało, nikt z przechodniów nie ucierpiał, jedynymi poszkodowanymi są samochód, co dokładnie widać na zdjęciach, oraz budynek i skrzynka elektryczna. Gdyby kierowca nie był pod wpływem alkoholu, to zapewne otrzymałby tylko mandat i zobowiązanie do pokrycia kosztów naprawy budynku i skrzynki. Niestety, był „pod wpływem”, co spowoduje odebranie prawa jazdy, a na pewno rozprawę sądową, gdzie może zostać skazany na jakąś odsiadkę.
Fot.PSP
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie