Reklama

Na służewieckim Mordorze tramwaje pojadą – być może – dopiero na początku listopada…

Mordor nie ma szczęścia do inwestycji drogowo-komunikacyjnych. Bałagan przebudowy Marynarskiej trwa i trwa… Tramwaje, które miały pojechać nią już w połowie sierpnia br., jak dobrze pójdzie, zjawią się tam nie wcześniej jak na początku listopada. Jak dobrze pójdzie…

Nie ma co wdawać się w niuanse uzgodnień między wszystkimi podmiotami przeprowadzającymi roboty wokół Mordoru. Przede wszystkim tych uzgodnień w dużej części nie ma. GDDKiA, ZMID, Innogy, ratusz – to podmioty tego dramatu. Problemy związane są z przekładkami linii energetycznych i cieplnych, torów tramwajowych, brakiem umowy z miastem w kwestii przejęcia potrzebnych do tego działek etc., etc. To, co nas, mieszkańców, interesuje najbardziej, to terminy. A one się przesunęły zdecydowanie. Dzisiejsze wstępne kalkulacje mówią, iż dopiero na początku listopada uda się popchnąć inwestycję do przodu. Wtedy zostanie wycofanych ok. 20 autobusów, pełniących rolę zastępczych linii tramwajowych, a powrócą tramwaje.

Problem jest o tyle nabrzmiały, że wycofany transport autobusowy miał być skierowany do Włoch i Ursusa, gdzie zastąpiłby pociągi podmiejskie, dla których tory PKP zamknie na jesieni w związku z modernizacją ich linii dojazdowych. Jeśli więc problem Marynarskiej nie zostanie rozwiązany w miarę szybko, Warszawa będzie miała Mordor nie tylko na Marynarskiej… (d)

Fot. rynekkolejowymobile.pl

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do