Reklama

Najczęstsze błędy podczas treningu

Ludzką przypadłością jest popełniać błędy. Tak więc, nie należy wstydzić się tego, iż podejmując jakąś aktywność - czy to zawodową, czy sportową (jak trening osobisty) -popełniamy masę nieświadomych błędów. Od zawsze jednak ludzie w każdym swym działaniu, korzystają z wiedzy poprzednich pokoleń lub doświadczonych mentorów, którzy znają się dogłębnie na przedmiocie naszych zainteresowań. Takim nauczycielem i drogowskazem w dość wymagającym i żmudnym procesie treningowym, może być trener personalny.

Do czego właściwie jest potrzebny trener personalny?

Być może zabrzmi to górnolotnie, ale trzeba od razu na wstępie powiedzieć, że trener personalny w każdym sporcie, spełnia rolę nie tylko nauczyciela, ale i motywatora. Zwłaszcza w sportach takich jak kalistenika, cross-fit, czy fitness, trójbój siłowy czy podnoszeniem ciężarów. Wymienione rodzaje sportu są dość wymagające nie tylko pod względem wydatku energetycznego (czego obawiają się ci, którzy trening osobisty dopiero zaczynają), lecz przede wszystkim pod względem techniki treningu. Trener personalny będzie służył więc wiedzą i radą, jak pewne ćwiczenia wykonywać, tak by były efektywne dla naszego osobistego rozwoju i jak uniknąć potencjalnych kontuzji. Poza tym, trener personalny, biorąc pod uwagę wiele czynników i zmiennych, o których zwykli ludzie nawet nie wiedzą, zajmie się takim ułożeniem indywidulanego zestawu ćwiczeń, by nasz trening osobisty był jak najbardziej optymalny. Solidny i zaangażowany trener personalny będzie uważnie obserwował naszą technikę i nadzorował postępy.

Pamiętajmy że liczy się nie tylko nasza osobista motywacja, by samodzielnie rozpocząć trening osobisty. Wspomniany wyżej mentor – trener personalny, jest równie niezbędnym składnikiem naszej treningowej układanki. Kwestia fundamentalna – nikt inny, jak tylko trener personalny (z bagażem doświadczenia w danej dziedzinie sportowej i z solidną podbudową teoretyczną) dostrzeże i w porę skoryguje nasze podstawowe błędy treningowe.

Podstawowe błędy trenujących, które skorygować może trener personalny

A tych bywa niemało, nawet u trenujących dłuższy okres czasu. Przy czym, usprawiedliwiająco wobec początkujących dodajmy, że zauważyć je można w układach treningowych nawet u zawodowców. Wymieńmy więc niektóre, ważniejsze nieprawidłowości i błędy, jakie popełnić może każdy rozpoczynający przygodę ze sportem:

• Trening osobisty tylko i wyłącznie w domu – mieszkanie, niezależnie jakim nowoczesnym loftem by nie było, nie do końca jest najlepszym miejscem na pełny trening osobisty, np. obwodowy, jaki dobry trener personalny by nam wprowadził. Rzadko zresztą się zdarza, by początkujący miał cały niezbędny sprzęt i przestrzeń do ćwiczeń.

• Ćwiczenia z wyłączeniem partii, których nie lubimy – nawet najlepsi zawodnicy sportów siłowych czy kulturyści mają takie partie mięśniowe, które sprawiają im większy problem. Tylko że oni, w odróżnieniu od amatorów wiedzą, iż nie można ich pominąć. Nowoczesne siłownie na całym świecie pełne są „ciężarowców”, którzy mają rozwiniętą fenomenalnie obręcz barkową czy bicepsy, a nogi jak patyki. Trener personalny na pewno nie pozwoli nam pominąć i zapomnieć o dniu treningu nóg lub pleców.

• Tylko ćwiczenia na maszynach z pominięciem wolnych ciężarów – sprawa ma się więc, diametralnie odwrotnie, niż się wydaje. Spójrzmy na trening osobisty trójboistów, bo to będzie najbardziej miarodajny przykład. Otóż trening wolnymi ciężarami (np. martwy ciąg w seriach z rozsądną progresją lub przysiad ze sztangą) jest podstawą ich osiągnięć, a ćwiczenia na izolowanych maszynach są tylko uzupełnieniem planu treningowego. Błąd ten jest dosyć często spotykany, bowiem ludzką cechą jest, by unikać większego wysiłku, a praca ze sztangą lub kettlebellem na pewno jest bardziej wyczerpująca, niż wizyta na wielostanowiskowym atlasie.

• Więcej – dłużej – szybciej! – każdy chyba chce wycisnąć więcej, przebiec dłuższy odcinek lub wykonać superserię, która zrobi wrażenie na pozostałych bywalcach siłowni. Rozsądny trener personalny nie pozwoli nam na takie wybryki, zahaczające niemalże o trening rangers czy navy seals, jeśli będzie znał naszą bieżącą kondycję i nasze ograniczenia. Ich przekroczenie, jeśli trening osobisty będziemy rozciągać do maksimum, może być prostą drogą do niebezpiecznych kontuzji lub przeciążeń organizmu.

• Obciążenie ważniejsze niż technika – ten błąd jest najczęściej popełniany przez osoby, które swoje postępy mierzą wyłącznie progresem podniesionych kilogramów. Tymczasem, jak powie nam każdy trener personalny, lepszy wynik w martwym ciągu nie zawsze daje prawdziwy obraz naszych postępów. Poza tym, „wyrywając” więcej bardzo często zaniedbujemy technikę. A jej standardy nie powstały przypadkowo – mają nas chronić przed kłopotami z układem mięśniowo-szkieletowym, które niechybnie się pojawią, jeśli zdrowy rozsadek (tu, większe obciążenie) przegra z dokładnością i (np. odpowiednim ułożeniem pleców w trakcie poszczególnych faz martwego ciągu). 

Podsumowując: lepiej mniej, a dokładniej!

--

Więcej praktycznych porad treningowych znajdziesz na blogu trenera personalnego z Mokotowa – Rafała Kiszło www.blog.trenerrafal.pl

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do