Reklama

Parafia św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej: tu znajdziesz egzorcystę!

Parafia św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej jest znana, popularna, odwiedzana nie tylko przez warszawiaków z innych dzielnic niż Mokotów, ale także przez pielgrzymów z różnych części kraju i świata. Powód? Łaska, która spływa na wszystkich uczestników obrzędów, jakie tam się odbywają. I fama, która idzie… I egzorcyści, którzy pomagają strapionym i doświadczonym…

Sanktuarium zostało wprawdzie wybudowane dopiero w latach 1980-89, ale swą historię zaczyna w roku 1938 – w ogrodzie ojców jezuitów i w kaplicy, która tam stała. To w niej przechowywano relikwie Andrzeja Boboli. Sam męczennik urodził się pod koniec XVI w., a zginął śmiercią tragiczną w Janowie Poleskim 16 maja 1657 r., gdzie nawracał ludność prawosławną na katolicyzm. Kozacy, którzy tam wpadli jako sotnia powstania wznieconego przez Bogdana Chmielnickiego, potraktowali go jako wroga.

„Z pojmanego kapłana – czytamy w źródłach - zdarto suknię kapłańską, na pół obnażonego zaprowadzono pod płot, przywiązano do słupa i zaczęto bić nahajami, z zamiarem, by wyrzekł się wiary. Następnie oprawcy ucięli świeże gałęzie wierzbowe, upletli z nich koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na jego głowę oraz zaczęli go policzkować, aż wybili mu zęby. Potem wyrywali paznokcie i zdarli skórę z górnej części jego ręki. Odwiązali go i okręcili sznurem, a dwa jego końce przymocowali do siodeł. Andrzej musiał biec za końmi, popędzany kłuciem lanc, a oprawcy dodatkowo torturowali go szablami, raniąc mu palce, nogę oraz przekłuwając oko. Na koniec zawleczono go do rzeźni miejskiej, rozłożono na stole i zaczęto przypalać ogniem. Na miejscu tonsury wycięto mu ciało na głowie do kości, na plecach wycięto mu skórę w formie ornatu, rany posypano sieczką oraz odcięto mu nos, uszy i wargi. Kiedy z bólu i jęku wzywał imiona Jezusa i Maryi, w karku zrobiono otwór i wyrwano mu język oraz grubym szydłem rzeźniczym podziurawiono mu lewy bok. Potem jego ciało szarpane konwulsjami powieszono twarzą do dołu. Katusze i straszne tortury trwały około dwóch godzin, po których uderzeniem szabli w szyję dowódca oddziału zakończył około godziny 15 jego nieludzkie męczarnie, powodując śmierć”.

Andrzej Bobola to patron ludzi przerażonych, cierpiących i naznaczonych piętnem nieszczęścia. Nawiedzonych złym duchem. W parafii można poprosić o pomoc księdza egzorcystę, który jest w stanie pomóc osobom cierpiącym. Oddziaływań złych mocy jest wiele. Na stronie http://egzorcyzmy.katolik.pl/objawy-ingerencji-diabelskiej/ są precyzyjne przykłady. Nie ma ich tu co omawiać, bo każdy zainteresowany znajdzie je pod wskazanym adresem. Jedno jest pewne: w parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli można znaleźć właściwą pomoc. W każdą środę miesiąca odbywają się tu bowiem o godz. 19.00 msze w intencji uzdrowienia, a potem można poprosić o większą pomoc.

A dla wszystkich innych parafia jest po prostu miejscem historycznym i… oazą dla uspokojenia ducha po trudach dnia codziennego. (cv)

Czytaj też:

https://imokotow.pl/artykul/maciej-musial-zostal/266288

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do