
Pijana matka Agnieszka S. miała ponad 3 promile alkoholu we krwi (!), zdjęła rękę z wózka i nie zauważyła nawet, że toczy się on wprost pod koła samochodów.
W tym momencie – na szczęście – pojawili się policjanci i na oczach licznie zgromadzonych świadków zdarzenia, którym aż dech zaparło w piersi, w ostatniej chwili przejęli wózek, który oparł się na chwilę o niewielki murek, ale za moment mógł się potoczyć dalej. Sekundy dosłownie dzieliły 1,5-roczną córeczkę pijaczki od tragedii. Jedynie sprawne działanie policyjnego patrolu zapobiegło złemu finałowi.
- Chłopaki naprawdę się spisali – powiedzieli nam naoczni świadkowie. Wielu ludzi widziało bowiem, jak matka-pijaczka wchłaniała kolejne porcje alkoholu w towarzystwie mężczyzny, a w wózku płakało donośnie dziecko, na co oboje nie zwracali najmniejszej uwagi. Jeden z obserwatorów tego zdarzenia zadzwonił na policję. Patrol zjawił się dosłownie po minucie i – na szczęście – w ostatniej chwili, ratując życie biednej małej.
Nietrzeźwa matka ma 38 lat, ma też drugą córkę, 14-letnią, którą opiekuje się babcia, żeby nie miała ona kontaktu z trybem życia Agnieszki S. Babcia – po telefonie od policji – zaopiekowała się swoją młodszą wnuczką. Ale zanim się zjawiła, to policjanci uspokoili płaczącą małą, cieplej ubrali i podali picie. A potem nieprzytomną kobietę zawieźli do aresztu. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.
I tak jedna balanga zamieni się w koszmar na długie lata życia dla niej i jej córki. Dobrze bowiem, jeśli sąd rodzinny i opiekuńczy przyzna opiekę nad nią babci, jeśli będzie ona w stanie podołać temu obowiązkowi. Bo jak nie… to małej pisana jest teraz wieloletnia poniewierka po izbach i domach dziecka…
Zdarzenie miało miejsce na jednej z ulic Wilanowa.
Wejdź też na:
https://www.facebook.com/groups/1912422928986982/?fref=ts
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie