Reklama

Pobił i opryskał gazem pieprzowym, bo rozmawiali ze sobą po ukraińsku

Adrian M. (22 lata) pobił i opryskał gazem pieprzowym ukraińską parę, która rozmawiała ze sobą w swoim ojczystym języku.

Najpierw ich znieważał słowem, potem zaczął szarpać i bić, a następnie w nacjonalistycznym szale opryskał ich gazem łzawiącym. Prześladowani przez agresywnego 22-latka Ukraińcy (kobieta i mężczyzna) schronili się w restauracji i wezwali policję.

Policjanci z wydziału wywiadowczo patrolowego zatrzymali go w momencie, gdy próbował dostać się siłą do jednej z mokotowskich restauracji. Uderzał ramieniem o drzwi wejściowe na zaplecze, krzycząc, żeby wydać mu Ukraińców, to zrobi z nimi porządek. Zaaferowany swoją nienawiścią nie zorientował się nawet, jak szybko znalazł się w policyjnym radiowozie, a następnie w areszcie. Funkcjonariusze udzielili pomocy pobitemu mężczyźnie i przestraszonej kobiecie, po czym przyjęli od nich zeznania.

Przebieg wydarzenia był taki: Adrian M., będąc w stanie nietrzeźwym, zaczepił idących ulicą obywateli Ukrainy; gdy dziewczyna nie odpowiedziała na wulgarne uwagi napastnika, ten bez namysłu podbiegł do jej partnera i zaczął bić go pięściami po twarzy i głowie. Nie słuchał próśb i płaczu wystraszonej kobiety. W pewnym momencie pokrzywdzonemu udało się wyrwać. Wówczas napastnik użył jeszcze wobec nich gazu łzawiącego. Przy tym przez cały czas wykrzykiwał wobec nich słowa wulgarne o podłożu rasowym i znieważał z powodu ich przynależności narodowej.

Adrian. M. po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia obywateli Ukrainy z powodu ich przynależności narodowościowej za co może mu grozić kara do 3 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, nakazując mu meldowanie się na Komendzie Policji 5 razy w tygodniu.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do