Reklama

Policja pomogła małemu Jasiowi przyjść na świat w porodówce, a nie w korku na Marynarskiej

Przyszli rodzice utkwili w gigantycznym korku na ul. Marynarskiej, jadąc do szpitala. Nie było szans na dojechanie na porodówkę na czas. Pan Grzegorz wyjął telefon i poprosił o pomoc policjantów. Pół godziny później na świat przyszedł Jaś.

„Pomimo trudów codziennej służby dla takich chwil warto żyć” - tak podsumowali swoją akcję st. post. Eliza Borek-Jaksim i st. asp. Wiesław Jaguś z wydziału wywiadowczo-patrolowego mokotowskiej Policji.

Kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na ul. Marynarskiej w Warszawie w gigantycznym korku utknęli przyszli rodzice Jasia, ruszyli na pomoc bez zastanowienia. Przedświąteczny ruch na drogach spowodował, że samochody poruszały się bardzo powoli. Za kierownicą volvo siedział 48-leni pan Grzegorz, który próbował dowieść do szpitala na ul. Wołoską rodzącą partnerkę. 36-latkę od rozwiązania dzieliły dosłownie minuty. Nie było szans, żeby dojechać na czas na porodówkę. „Już myślałem, że będę odbierał poród w samochodzie” - tak wspomina swoją podróż tata Jasia. Zdeterminowany mężczyzna wyjął komórkę i zadzwonił do mokotowskich policjantów z prośbą o pomoc.

Funkcjonariusze z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, używając świateł i sygnałów dźwiękowych dotarli do samochodu z rodzicami. Policjantka usiadła obok rodzącej kobiety, żeby udzielić jej pomoc w razie zagrożenia i jednocześnie nawigowała przejętego 48-latka. Aspirant Jaguś natomiast, jadąc przodem, pilotował samochód. Po kilku minutach byli już na izbie przyjęć w szpitalu. Po kolejnych 30-minutach na oddziale położnictwa, ku szczęściu rodziców i funkcjonariuszy, na świat przyszedł chłopiec.

Następnego dnia rodzice Jasia dziękowali policjantom, wyrażając wdzięczność za tak sprawnie przeprowadzoną akcję i okazaną im pomoc, podkreślając, że jak Jaś urośnie zapewne zostanie policjantem. Zarówno pani Katarzyna, jak i pan Grzegorz mówili, że nigdy nie wątpili w profesjonalizm polskiej Policji, a takie działania utwierdzają ich jeszcze bardziej w tym, jak bardzo potrzebną służbę pełnią funkcjonariusze.

Mundurowi, chcąc przywitać małego bohatera przedświątecznego popołudnia przynieśli mu w prezencie misia z niebieskim otokiem starszego posterunkowego Policji oraz kwiaty dla dzielnej mamy.

Fot. Policja

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do