
Co znaczy rutyna… Podczas rutynowej, a jakże potrzebnej, kontroli ogródków działkowych przy ul. Rzymowskiego mokotowscy policjanci natrafili w prowizorycznym namiocie na wychłodzoną 52-letnia kobietę z urazem kręgosłupa i kończyn dolnych.
Gdyby nie policja, z pewnością by zamarzła, ponieważ po prostu nie mogła się ruszać, ani też wołać o pomoc. Zresztą kto by tam usłyszał… W okolicy nie było żywego ducha. Zanim przyjechało pogotowie, policjanci okryli kobietę folia termiczną. Potem została przewieziona do szpitala, gdzie poddano ją wielu badaniom specjalistycznym, bo jej stan był krytyczny. Teraz już nic nie zagraża jej życiu.
Pisaliśmy na początku o rutynie. Tak, to rutynowe działanie dzielnicowych uratowało już życie niejednej osobie. W ich postępowaniu (patrolowaniu miejsc w zimie, gdzie można spodziewać się bezdomnych) ważny jest też tzw. policyjny nos i umiejętność rozpoznawania sytuacji po tzw. mikrośladach. Czasem trzeba być, jak indiański tropiciel, który na zasypanej śniegiem dróżce dostrzeże kawałek odcisku buta, który ledwo widać. (kp)
Fot. Policja
Spojrzyj też:
https://www.facebook.com/groups/1912422928986982/?fref=ts
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie