
Szybka reakcja i determinacja pozwoliła na to, żeby policjanci z Wilanowa zatrzymali skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę busa.
Policjanci z KRP II odebrali telefoniczne zgłoszenie, które okazało się bardziej niepokojące, niż zdawało się na początku. Chodziło o podejrzenie, iż mężczyzna zatrudniony, jako kierowca busa szkolnego, mógł być pod wpływem alkoholu podczas wykonywania swoich obowiązków w pracy. Funkcjonariusze bez wahania udali się na miejsce. Ze skąpych informacji, które uzyskali od osoby dzwoniącej, wynikało tylko miejsce parkowania pojazdu. Okazało się ono puste, podjęto więc decyzję o skontrolowaniu wszystkich kierowców busów, które akurat przywoziły dzieci do szkoły przy ulicy Wiertniczej na terenie Dzielnicy Wilanów Miasta Stołecznego Warszawy.
W pewnym momencie mundurowi faktycznie dostrzegli jeden z busów, który zwrócił ich uwagę. Znajdowały się w nim dzieci podjeżdżający pod szkołę. Jednak kierowca, zamiast zwolnić i zatrzymać się, by pozwolić dzieciom wysiąść, nagle pojechał dalej. Po kilku minutach udało się pojazd zatrzymać, a podejrzenia okazały się niestety prawdziwe - 54-latek siedzący za kierownicą był, w rzeczy samej, pijany. Miał niemalże dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
54-latek przyznał się do spożywania alkoholu w nocy. Najgorszy był fakt, że w busie przebywało łącznie ośmioro dzieci, które na szczęście bezpiecznie dotarły do swojej placówki edukacyjnej. Teraz mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
O włos od tragedii...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie