
Franciszek D., 19 lat, jesienią 2015 r., kiedy nie był jeszcze pełnoletni, idąc ulicą warszawskiego Ursynowa, zadał cios nożem w plecy przechodzącego mężczyzny. Chciał ten cios ponowić, ale zaatakowany 19-latek uciekł do pobliskiego sklepu. Napastnik uciekł wówczas z miejsca zdarzenia, a poszkodowany wylądował w szpitalu.
Kryminalni bardzo szybko ustalili, że potencjalnym zabójcą może być Franciszek D. Gdzieś tam puścił farbę, a światek kryminalny nie może się przyzwyczaić, że jest „nadziany” policyjnymi informatorami. Oczywiście w miejscu zamieszkania „delikwenta” nie było, uciekł z Warszawy, co policja po jakimś czasie też ustaliła. Tropy prowadziły do powiatu wyszkowskiego, gdzie się skrył, sadząc, że jest to miejsce bezpieczne. Okazało się inaczej. Przy okazji okazało się też, że jest poszukiwany listem gończym przez mokotowską prokuraturę celem doprowadzenia do aresztu śledczego za inne grzechy. I tak trafił ostatecznie za kratki, a za czyny, które popełnił, grozi mu nawet kara dożywotniego więzienia. 19 lat i życie z głowy…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie