
Zatrzymali go mokotowscy policjanci, kiedy planował kolejne włamanie. Dostał 10 zarzutów, grozi mu 10 lat więzienia, a ma dopiero 18 lat.
Okradał mieszkania nie tylko na Mokotowie (choć tu najwięcej), ale także na Bemowie i Pradze Północ. Niestety, jest mieszkańcem naszej dzielnicy. Kradł tylko rzeczy drogie (laptopy i biżuterię) i pieniądze. Jak wchodził? Ma „talent”: potrafi rozbroić wkładki zamków, nawet tych najbardziej odpornych na zewnętrzne manipulacje. Policjanci dopadli go w jego własnym mieszkaniu, bo po kradzieży z kwietnia tego roku, której dokonał w mieszkaniu przy ul. Czerniakowskiej, sobie znanymi sposobami trafili na jego trop.
Czy był zaskoczony? Był. W trakcie przesłuchań przyznał się do wszystkich dziesięciu włamów oraz wskazał miejsca, w których kradł. Grozi mu 10 lat więzienia, a na razie ma policyjny dozór.
Jak typował mieszkania do obrabowania? Ze dobrze poinformowanych źródeł dowiadujemy się, że właścicieli mieszkań poznawał na portalach randkowych, oswajał (jak? tego nie wiemy, choć się domyślamy), a potem szedł na włam praktycznie na pewniaka… (zxc)
Fot. Policja
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie