Reklama

Recydywista Piotr S. stracił instynkt samozachowawczy i wpadł jak kilkuletnie dziecko. A ma 39 lat!

Niczego się w życiu nie nauczył. Był już karany za kradzieże – kilkakrotnie. I co? I nic. Ma to widocznie w genach, jak mówią mokotowscy policjanci. Piotr S. został bowiem zatrzymany po raz kolejny – za to samo. Tylko towar jest inny.

Kiedy policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zostali wezwani do jednego z marketów, dowiedzieli się, że krótko ostrzyżony mężczyzna w wieku około 40 lat włamał się do jednej z gablot sklepowych, ukradł telefon komórkowy wart 600 zł i uciekł. Dysponując przybliżonym rysopisem, patrol ruszył na poszukiwanie sprawcy. W niespełna pół godziny ustalił, gdzie może przebywać i zatrzymał. Piotr S. przyznał się do przestępstwa, tłumacząc, że kradnie, bo nie ma z czego żyć. Jak wynika z jego historii, kradnie z tego powodu od dłuższego czasu, choć nigdy nie starał się podjąć jakiejś uczciwej pracy. W grudniu ubiegłego roku, w jednym ze sklepów elektronicznych dopuścił się kradzieży kamery sportowej wartej około 1500 zł. Do tego przestępstwa również się przyznał.

Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Za kradzież z włamaniem może mu grozić kara do 10 lat więzienia.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do