
Działał w grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżą i włamaniami do samochodów ciężarowych. Dostał za to 5 lat więzienia. Nie zgłosił się do odsiadki, bo chciał uniknąć kary…
Policjanci z zespołu do spraw poszukiwań mokotowskiego wydziału kryminalnego po otrzymaniu z sądu okręgowego listu gończego za Pawłem S., zajęli się jego rozpracowaniem. Ustalili wkrótce, że 44-latek, który w przeszłości działał z zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się włamaniami i kradzieżami samochodów ciężarowych, przebywa na terenie Warszawy, i że w dniu zatrzymania wieczorem będzie się chciał spotkać ze swoją żoną. Ustalenia okazały się bardzo trafne.
Kiedy kryminalni zauważyli, jak poszukiwany wchodzi do mieszkania pod ustalonym przez nich adresem, zapukali do drzwi. Kobieta na widok policjantów zaprzeczała jakoby miała gościć u siebie ukrywającego się męża. To jednak nie poskutkowało. Funkcjonariusze zatrzymali Pawła S. i przewieźli go do policyjnego aresztu, a następnie do zakładu karnego, w którym spędzi najbliższe 5 lat.
A wniosek? Niejeden już przestępca wpadł przez… uczucia!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie