
Na Ursynowie 670 osób zadeklarowało w 2016 r. dochód do opodatkowania w wysokości ponad 1 mln zł. Na Mokotowie tylko o 7 osób mniej, ale tak naprawdę bijemy o głowę przodujący niby Ursynów, bo swoim terenem obejmuje on także Wilanów i Sadybę. A Sadyba, jak wiadomo – nasza!!!
Procentowo też jesteśmy lepsi – i bez Sadyby mamy 3,5-procentowy udział wśród wszystkich milionerów w całej Polsce. A to jest wynik najlepszy. Jeśli zaś chodzi o resztę dzielnic stolicy, dopiero za nami są, również idące prawie łeb w łeb – Śródmieście i Bielany, mające – odpowiednio – 435 i 355 milionerów na swoim podwórku. Na samym końcu plasuje się Wola (128 milionerów), którą wyprzedził nawet Wawer (233).
Na koniec warto powiedzieć, że rekord pobił pewien multimilioner z dzielnicy, której Izba Administracji Skarbowej nie podaje, a swój dochód określił na 200 mln 152 tys. zł. Z Mokotowa on ci?
Cieszą się przede wszystkim milionerzy oczywiście, ale ponieważ w dużej części to oni są twórcami miejsc pracy, często w swoich dzielnicach, należy im chyba życzyć dobrze, bo od ich bogactwa i mobilności – tak prawdę mówiąc – zależy los większości społeczeństwa. Ostatnio wprawdzie przyhamowali, co widać również po inwestycjach na Mokotowie i rosnących na kontach oszczędnościach; oczekują bowiem na rozwój wypadków w kraju (odbywa się przecież rewolucja legislacyjna), ale kiedyś te swoje dochody uruchomią. Rewolucje bowiem, na szczęście, mijają. A poczynione szkody również potrzebują kapitału - do naprawy…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie